Kopacz przekonuje, że nikt nie ingerował w skład jej gabinetu

03
październik
2014

Posted by nawiejskiej

Posted in Na Wiejskiej

0 Comments

Pani premier w wywiadzie dla „Kropki nad i” podkreśliła, że skład personalny rządu to jej autorski projekt, w którym nie uczestniczył Donald Tusk. Dodała również, że bierze pełną odpowiedzialność za działania obecnej Rady Ministrów.

– To jest mój autorski skład. Jak można brać odpowiedzialność za ludzi, których ktoś na siłę by rekomendował? Musiałam być w pełni przekonana do tych ludzi i musiałam im zaufać – mówiła Ewa Kopacz w „Kropce nad i”. Dopytywana co chciała powiedzieć kiedy zwróciła się w Sejmie, do Tuska, że to ona stoi na czele rządu, odparła, iż chciała powiedzieć dokładnie to, co powiedziała. – Jestem premierem tego rządu, z legitymacją, którą za chwilę miałam dostać od polskiego parlamentu, czyli wotum zaufania, i pełną odpowiedzialnością, którą na siebie biorę. Poinformowałam, że właśnie ja biorę tę pełną odpowiedzialność za ministrów, za politykę, którą będę w imieniu Platformy prezentować – wyjaśniła premier. Szefowa rządu broniła również swojej decyzji o nominacji Grzegorza Schetyny na szefa MSZ. – Pamiętam, kiedy ja zostałam ministrem zdrowia, to wcześniej byłam szefową komisji zdrowia. Grzegorz Schetyna przez ostatnie trzy lata był szefem komisji spraw zagranicznych. Proszę mi wierzyć, dajcie mu szansę, on jeszcze nie powiedział ostatniego słowa. To jest człowiek, który pokaże, że bardzo solidnie się w tym resorcie zaznaczy i będzie bardzo precyzyjnie informował opinię publiczną o swoich przemyśleniach, decyzjach i będzie to robił jak profesjonalista – przekonywała Kopacz. Ponadto chwaliła kwalifikacje szefowej MSW Teresy Piotrowskiej, której nominacja również wywołała sporo kontrowersji. – Panią poseł Piotrowską znam od początku istnienia PO i od tamtej pory jesteśmy w jednym klubie. Znam ją również z życia prywatnego jako taką zdecydowaną, zdeterminowaną, bardzo konkretną i bardzo pracowitą osobę. Wiem, że była wojewodą, wiem, że pracowała jako szefowa komisji ds. kontroli państwowej. Wiem, że to jest osoba, która nigdy nie będzie przedkładać swojego stanowiska nad dobro ludzi, dla których tam została wysłana. (…) Wiem, że nigdy nie będzie się trzymała tego stanowiska i jeśli przyjdzie taki moment, że nie da rady, to powie, że nie daje rady. Nie będzie oszukiwać – powiedziała Ewa Kopacz.