Posłanka Nowoczesnej, na antenie radiowej Trójki, skrytykowała upublicznienie przez policje wizerunków osób protestujących pod Sejmem. Katarzyna Lubnauer odniosła się także do pisma marszałka Sejmu, w którym domaga się on wyjaśnień od posłów blokujących mównicę.

Marek Kuchciński wezwał 45 posłów Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej do złożenia wyjaśnień w sprawie protestu na sali plenarnej Sejmu, który miał miejsce 16 grudnia ubiegłego roku.

– Odpowiedzi dla marszałka Kuchcińskiego są przygotowywane. Dzisiaj czytałam ich „draft”. Jest tam głównie odpowiedź na to, jakie były przyczyny naszych działań pod Sejmem. Pragnę jednak zaznaczyć, że oprócz odpowiedzi znalazły się tam również pytania do marszałka Kuchcińskiego m.in. dlaczego obrady, które przeprowadził w Sali Kolumnowej, były obradami z pogwałceniem wszelkich zasad prawa. Jeżeli pan marszałek Kuchciński prosi nas o wyjaśnienia, my też prosimy go o to samo – mówiła przedstawicielka partii Ryszarda Petru.

Katarzyna Lubnauer pytana, czy wszyscy uczestnicy protestów zachowywali się zgodnie z prawem, powiedziała, że protestowi towarzyszyły bardzo silne emocje. – Był to moment, w którym w bardzo krótkim czasie zebrały się spontaniczne protesty. Pamiętajmy jednak o jednym: jeżeli ktokolwiek zostanie w tej sprawie oskarżony, to tak naprawdę będzie widać, że to atak polityczny. Jedyne poszkodowane osoby to te, których wizerunek został upubliczniony przez policję – stwierdziła posłanka Nowoczesnej.

Nowoczesna