„Marsz Wolności” zorganizowany przez PO przeszedł ulicami Warszawy
W zorganizowanym przez Platformę „Marszu Wolności” uczestniczyli przedstawiciele środowisk opozycyjnych. Podczas przemówień politycy wzywali do jedności. Grzegorz Schetyna mówił o potrzebie wystawienia wspólnych list wyborczych opozycji oraz o rozliczeniu obecnej władzy za łamanie prawa.
Demonstracja zaczęła się na Placu Bankowym a zakończyła na Placu Konstytucji. W obydwu miejscach stanęły sceny, z których przemawiali politycy, samorządowcy, szef ZNP oraz aktorzy.
Na Placu Bankowym Grzegorz Schetyna mówił, że popiera Polskę podmiotową, niepodległą, suwerenną, uśmiechniętą, przyjazną i taką, która nie widzi – drugiego sortu, dla której wszyscy są równi. (…) Jesteśmy za Polską demokratyczną, za Polską europejską, dumną, za Polską, która szuka przyjaciół i partnerów, a nie wrogów w Europie tak, jak jest dzisiaj. Jesteśmy za Polską, w której wszyscy są równi, jesteśmy za prawami kobiet, za szacunkiem dla praw mniejszości. Jesteśmy za tym, żebyśmy się dobrze czuli w naszym kraju. I nikt nam tego nie zabierze – stwierdził. Natomiast na Placu Konstytucji przewodniczący PO podkreślił, że jedyną drogą dla partii opozycyjnych i niezależnych środowisk jest jedność. Powtórzył, że warto aby środowiska opozycyjne wystawiły wspólne listy w najbliższych wyborach parlamentarnych. – Jeżeli zbudujemy skuteczną opozycję, to wygramy wybory samorządowe, wygramy wybory europejskie, wygramy wybory parlamentarne i wygramy prezydenckie w 2020 r. Obiecujemy to – powiedział. Schetyna mówił także o rozliczeniu obecnej władzy za łamanie prawa. – Ci wszyscy, którzy łamali prawo, odpowiedzą za to, rozliczymy ich – zapowiedział lider PO. – Już nigdy nie będzie wyniku 27 do 1 – powiedział, nawiązując do głosowania w Brukseli w sprawie reelekcji Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej.
Z kolei Ryszard Petru zwrócił uwagę, że PiS ma – ukrytego koalicjanta – Kukiz’15. (…) Dzisiaj z Kukizem mają większość w sondażach. Musimy stworzyć taki blok, aby wygrać z PiS-em i Kukizem razem wziętymi. Miejmy świadomość tego, że to jest bardzo poważny przeciwnik – zaznaczył.
Natomiast Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział, że PSL odbije z rąk PiS polską wieś.