Marszałek Sikorski: dzięki parlamentom narodowym działania UE bardziej przejrzyste
– Mam nadzieję, że konkluzje z dzisiejszego spotkania będą kolejnym krokiem zwiększającym zaangażowanie parlamentów w proces decyzyjny w UE, ale też potwierdzą skuteczność współpracy między parlamentami oraz między parlamentami a instytucjami unijnymi – powiedział marszałek Radosław Sikorski, otwierając w Sejmie spotkanie grupy roboczej na temat możliwości ulepszenia unijnej procedury „żółtej kartki”. W gmachu przy Wiejskiej obraduje blisko 50 przedstawicieli parlamentów narodowych i urzędników z państw UE. Pracami grupy roboczej kieruje szefowa sejmowej Komisji do Spraw UE Agnieszka Pomaska.
Radosław Sikorski wyraził też nadzieję, że spotkanie potwierdzi, że wola legitymizacji demokratycznej i obywatelskiej integracji europejskiej jest priorytetem zarówno dla parlamentów narodowych, Parlamentu Europejskiego, jak i Komisji Europejskiej. – Mocne zaangażowanie parlamentów narodowych w unijny proces stanowienia prawa i realizacji przepisów stało się faktem, a parlamenty narodowe uznano za integralną część demokratycznej struktury UE – przypomniał Radosław Sikorski. Jak zaznaczył, Traktat lizboński zapewnił parlamentom szereg instrumentów, które starają się jak najlepiej wykorzystywać.
Marszałek zauważył, że zgodnie z Traktatem parlamenty narodowe aktywnie przyczyniają się do prawidłowego funkcjonowania Unii i dlatego włączono je w ścisłą współpracę z Radą UE, Komisją Europejską i Parlamentem Europejskim. – Parlamenty narodowe to nie przeszkoda w procesie integracji europejskiej, a brakujące ogniwo między instytucjami UE, rządami państw członkowskich i obywatelami – tłumaczył. W związku z tym, jak zaznaczył, wzmacniana musi być ich kontrolna, nadzorcza i weryfikująca rola w sprawach unijnych zarówno w państwach członkowskich, jak i w systemie UE.
W swoim wystąpieniu marszałek Sikorski zwrócił też uwagę na sukces parlamentów państw członkowskich, jakim była zastosowana dwukrotnie w praktyce lizbońska procedura „żółtej kartki”. Doprowadziła ona m.in. we wrześniu 2012 r. do wycofania przez Komisję Europejską ważnej dla rynku wewnętrznego propozycji dotyczącej projektu Monti II. Jak przypomniał Radosław Sikorski, negatywną opinię o zgodności tego dokumentu z zasadą pomocniczości wyraziło razem 12 parlamentów i ich izb, w tym Sejm – zebrano 19 głosów niezbędnych do uruchomienia „żółtej kartki”.
Jednocześnie Radosław Sikorski wskazał na kilka wniosków płynących z dotychczasowej praktyki stosowania tego mechanizmu. Według marszałka Sejmu parlamenty narodowe w pełni wdrożyły wewnętrzne procedury przyjmowania uzasadnionych opinii w sprawie niezgodności projektów aktów ustawodawczych UE z zasadą pomocniczości. Marszałek podkreślił również, że parlamenty przekazały prawie 300 uzasadnionych opinii instytucjom unijnym. – Ta znacząca liczba opinii potwierdza naszą zdolność do kontrolowania przestrzegania zasady subsydiarności. Z drugiej strony pozwoliła stwierdzić, że 8-tygodniowy termin na przyjęcie uzasadnionej opinii w wielu przypadkach jest niewystarczający – powiedział. W związku z tym, jak dodał, grupa robocza została poproszona o sprawdzenie możliwości wydłużenia tego terminu do 12 tygodni.
Procedura „żółtej kartki” umożliwia parlamentom narodowym sprawdzenie już na początku procedury ustawodawczej UE zgodności projektów unijnych regulacji z zasadą pomocniczości, mającą przyczyniać się do podejmowania decyzji jak najbliżej obywateli. W ramach procedury „żółtej kartki” każdy z parlamentów państw UE dysponuje dwoma głosami. W parlamentach dwuizbowych poszczególne izby mają po jednym głosie – tak jest np. w Polsce. Do uruchomienia procedury konieczna jest 1/3 głosów wszystkich parlamentów narodowych w sprawach ogólnych lub 1/4 w przypadku projektów dotyczących przestrzeni wolności, bezpieczeństwa i sprawiedliwości. Zebranie odpowiedniej liczby głosów w ciągu 8 tygodni od przekazania danego projektu ustawodawczego UE powoduje, że instytucje europejskie muszą go ponownie przeanalizować.