Minister gospodarki informuje o rekordowych zapasach gazu
Po tym jak PGNiG poinformowała o zmniejszeniu dostaw gazu ziemnego w ramach kontraktu jamalskiego, Janusz Piechociński uspokaja, że Polska jest dobrze zabezpieczona jeśli chodzi o dostawy tego surowca.
Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo poinformowało, że od poniedziałku nastąpiło zmniejszenie dostaw gazu ziemnego w ramach kontraktu jamalskiego na wszystkich połączeniach międzysystemowych z kierunku wschodniego: w Drozdowiczach na Ukrainie oraz Kondratkach i Wysokoje na Białorusi, w stosunku do dziennych zamówień składanych przez polską spółkę. W poniedziałek dostawy gazu były mniejsze o ok. 20 proc., a we wtorek – o ok. 24 proc. w stosunku do dziennego zamówienia złożonego do Gazprom Export. W związku z tym w środę PGNiG zwróciła się do dostawcy o wyjaśnienie tej sytuacji.
Pomimo tych zakłóceń wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński zapewnia, że sprawa zostanie szybko wyjaśniona. – Trzymamy rękę na pulsie. Na poziomie biznesowym kontaktujemy się ze stroną rosyjską. Zobaczymy, czy to jest jakieś zakłócenie podyktowane celami technicznymi, czy politycznymi i czy ma nam to dać coś do myślenia – powiedział podczas spotkania z dziennikarzami w Łodzi. Ponadto podkreślił, że w bieżącym roku, dostawy gazu z kierunku wschodniego cechowała – wyjątkowa odpowiedzialność i terminowość. (…) Przypomnę, że w pierwszym półroczu braliśmy nawet ponadkontraktowe ilości gazu. Mamy rekordowe zapasy – stwierdził Piechociński. Dodał również, że nasze tłocznie są przygotowane na import gazu z kierunku zachodniego i Polska potrafi technicznie pozyskać kilka miliardów metrów sześciennych gazu. Wicepremier uspokajał także, że aktualnie Europa jest mocniejsza niż w 2009 roku pod względem bezpieczeństwa gazowego, a w tym bezpieczeństwie pozycja Polski uległa znacznej poprawie. Piechociński mówił też o kontynuacji programu odwiertów oraz poszukiwań gazu w naszym kraju. Ponadto zapowiedział zwiększenie możliwości magazynowania gazu o kolejny miliard metrów sześciennych. – Nie mieliśmy sygnałów, że mogą być zakłócone dostawy z kierunku wschodniego. Zwiększymy pobór z naszych magazynów tak, żeby zapewnić odpowiednie ciśnienie – powiedział minister gospodarki.
Uspokaja również PGNiG, że brakujące ilości gazu zostały uzupełnione dostawami przez inne punkty wejścia do polskiego systemu przesyłowego. Spółka informuje, iż odbiorcy dostają gaz bez zakłóceń i nie ma konieczności uruchamiania odbioru gazu z podziemnych magazynów, które przed sezonem zimowym zostały całkowicie napełnione.