W rozmowie z „Pulsem Biznesu” wiceminister finansów Konrad Raczkowski powiedział, że lepsza ściągalność podatków może dać fiskusowi w przyszłym roku co najmniej 15 mld zł. Aby tak się stało konieczna jest zmiana filozofii kontroli podatkowych oraz lepsza praca analityczna urzędników.

Podsekretarz stanu w resorcie finansów poinformował, że nowa filozofia mająca poprawić ściągalność podatków opiera się na rezygnacji z przeprowadzania niepotrzebnych i uciążliwych kontroli podatkowych. To nie oznacza, że kontrole nie będą przeprowadzane. Założenie jest jednak takie, że nie mogą one się kończyć pustymi ustaleniami, z których nie ma wpływów podatkowych. „ Znalezienie wyłudzenia i przestępstwa podatkowego to jedno, a zabezpieczenie należnych kwot finansowych to drugie, gdyż dużo większą karą jest utrata nielegalnie zgromadzonego majątku, obciążonego dodatkowo podatkiem sankcyjnym i odsetkami karnymi” – tłumaczył Raczkowski. Zapowiedział, że skarbówka skupi się na kontrolach skutecznych, które będą przeprowadzane tam, gdzie są wymagane.

O uszczelnieniu systemu podatkowego mówiło podczas kampanii wyborczej Prawo i Sprawiedliwość. Uzyskane w ten sposób dochody mają zapewnić finansowanie obiecanych przez partię projektów społecznych, w tym programu „Rodzina 500+”.

MF