Morawiecki o próbie ograniczania swobody usług w UE
W Brukseli wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki mówił, że obecnie kiedy swoboda świadczenia usług zaczyna działać w UE na rzecz krajów Europy Środkowo-Wschodniej, Francuzi i Niemcy chcą ją zatrzymać lub ograniczyć. W jego ocenie, nie jest to do końca fair.
Wicepremier uczestniczył w Brukseli w forum ekonomicznym, na którym dyskutowano m.in. o społecznych i gospodarczych wyzwaniach związanych z migracją.
Morawiecki powiedział do zgromadzonych na konferencji, że swoboda świadczenia usług jest jedną z wolności zapisanych w Traktacie Rzymskim, która nie działa w Unii tak, jak powinna. – Trzy pozostałe wolności działają dobrze, (…) ale swoboda świadczenia usług, która może być substytutem dla migracji, nie działa – stwierdził. Według niego, próby jej ograniczenia są – nie do końca fair, jeśli chodzi o Traktat Rzymski i późniejsze traktaty, ale także to nie jest dobre, gdy mówimy o swobodzie przepływu towarów, pracowników i kapitału, bo te trzy wolności działają bardzo mocno na korzyść bogatszych krajów – mówił.
Minister rozwoju zauważył także, że na wielkich parkingach w okolicy Paryża, można spotkać kierowców z Polski, Rumunii, Czech, ponieważ duża część sektora transportowego znajduje się w rękach firm z krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Trudno natomiast spotkać kierowców francuskich na parkingach w Warszawie. – Musimy jednak pamiętać, że po 25 latach transformacji jest wiele francuskich i niemieckich banków w Polsce, wiele francuskich i niemieckich sieci handlowych, a nie ma polskich, rumuńskich czy czeskich sieci handlowych w Paryżu, Lyonie czy Berlinie, ponieważ tak potoczyła się transformacja po 1989 roku – powiedział Morawiecki.