MSZ będzie miało własną ochronę
W ministerstwie napisano projekt nowelizacji ustawy na mocy której powstanie Służba Ochrony i Kontaktu, która będzie odpowiadała za ochronę polskich placówek dyplomatycznych. BOR będzie ochraniał tylko szczególnie zagrożone placówki.
Projekt nowelizacji ustawy o służbie zagranicznej a także ustawy o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej przewiduje utworzenie Służby Ochrony i Kontaktu. Kolejne zmiany dotyczą nowych zasad naboru na dyrektorów MSZ oraz zasad ochrony informacji dyplomatycznych. Zgodnie z założeniami do zadań Służby ma należeć ochrona obiektów MSZ i placówek dyplomatycznych oraz „zapewnienie pierwszego kontaktu w relacjach z interesantami placówki zagranicznej.” Ponadto nowa formacja będzie również odpowiadała za przeprowadzanie kontroli pirotechnicznej osób i przesyłek, przeciwdziałała zagrożeniom terrorystycznym na terenie placówek oraz sprawowała nadzór nad funkcjonowaniem systemów zabezpieczeń technicznych obiektów MSZ. Będzie ona podlegała MSZ. BOR nadal będzie chronił placówki najbardziej zagrożone, np. znajdujące się w sferze działań wojennych. – Służba Ochrony i Kontaktu podniesie poziom bezpieczeństwa służby dyplomatycznej – zapewnia szef MSZ Radosław Sikorski. W Radiu ZET Sikorski powiedział, że kwestie z BOR – em zostały już omówione. – Uzgodniliśmy z Biurem Ochrony Rządu, że BOR ochrania nas nie tak jak w przeszłości na kilkudziesięciu placówkach, ale że BOR staje się służbą trochę mniejszą, bardziej elitarną i ochrania nas tylko na placówkach o bardzo wysokim zagrożeniu, praktycznie wojennych. Dodał, że na placówkach dyplomatycznych o średnim zagrożeniu – …tworzymy resortową Służbę Ochrony i Kontaktu, tzn. ochrony w sensie monitorowania wejścia otoczenia ambasady, ale też pierwszego kontaktu dla interesantów. (…) To jest dobry pomysł, praktykowany przez wiele krajów – zaznaczył minister.
Na początku ubiegłego roku MSZ zrezygnowało z usług BOR i zatrudniło prywatną firmę ochroniarską, jednak po kilku miesiącach wróciło do ochrony BOR-u.