W Ministerstwie Obrony Narodowej w obecności sekretarza stanu w MON Bartosza Kownackiego oraz z udziałem szefa Inspektoratu Uzbrojenia i przedstawicieli konsorcjum stoczniowego, Polskiej Grupy Zbrojeniowej, podpisano umowę na dostawę dwóch  nowoczesnych niszczycieli min wraz z trzema pakietami wsparcia logistycznego oraz jednego okrętu ratowniczego, z opcją zamówienia drugiego – informuje resort. 

– Obiecywałem, że jeszcze w tym roku będą do podpisania ważne kontrakty i słowo uległo materializacji. Dzisiaj podpisaliśmy dwa duże kontrakty na kwotę blisko 2 miliardów zł. – powiedział wiceminister Kownacki po podpisaniu umów. – Odbudowujemy polską Marynarkę Wojenną, która przez lata była zapominana, przez lata były tam duże problemy, ale odbudowujemy też polskie stocznie, polski przemysł stoczniowy o czym wielokrotnie mówiliśmy, bo zarówno w pierwszym, jak i w drugim kontrakcie te pieniądze trafiają do polskich stoczni, zarówno do stoczni prywatnych: Remontowa Shipbuilding S.A., ale przecież w każdej z nich jest konsorcjum złożone również ze spółek PGZ (…). W tym roku przejęliśmy stocznię Marynarki Wojennej, w tym roku podpisaliśmy również także pierwsze kontrakty – mówił.

– Dzisiejsza uroczystość, dzisiejsza okazja podpisania tych dwóch umów to także podziękowania dla wspaniałego zespołu ludzi, który nad tym pracował. Dlatego, że ostatnie miesiące to była naprawdę wytężona praca: spółek związanych z PGZ i ogromnego zespołu ludzi z Inspektoratu Uzbrojenia. Zespół ludzi, który chciał współpracować, chciał pokazać, że to jest możliwe, wiedział, że są to umowy ważne dla Marynarki Wojennej. Bez tego, dzisiejszego sukcesu na pewno by nie było, za to bardzo serdecznie dziękuje i od razu zapowiadam, że to nie jest spoczęcie na laurach. Od stycznia rozpoczynamy kolejne kontrakty, które będą negocjowane i z równie wielkim zaangażowaniem Inspektoratu Uzbrojenia, jak i polskich spółek, które w procesie modernizacji polskiej armii, a także rozwoju polskiej gospodarki współuczestniczą. Mam nadzieję że takich okazji do świętowania, do podziękowań w następnym roku, a może już na początku następnego roku będzie więcej – powiedział wiceszef MON.

MON