Opóźnienia w modernizacji armii
Politycy podkreślają jak ważna jest modernizacja polskiej armii oraz informują o sporym zastrzyku pieniędzy jakie mają polepszyć zdolność bojową wojska. Tymczasem według informacji „Dziennika Gazety Prawnej”, kluczowe programy są mocno opóźnione.
Z 14 głównych programów modernizacji armii, minimum sześć jest opóźniona – czytamy w gazecie. Problemy z dotrzymaniem terminów dotyczą: czołgów, dronów, helikopterów, okrętów podwodnych oraz obrony rakietowej. Dziennik przypomina, że na modernizację armii do 2022 r. Polska planuje wydać 130 mld zł. Jednak już teraz prawie połowa kluczowych programów jest opóźniona. Gazeta wymienia w tym kontekście system obrony rakietowej Wisła, który kosztuje kilkanaście miliardów złotych oraz kontrakt na dostarczenie ok. 70 śmigłowców wsparcia bojowego i zabezpieczenia o wartości 10 mld zł. Opóźnienia dotyczą również programu dronów – w kwietniu informowano, że ma ruszyć lada chwila, ale do dziś nie ogłoszono szczegółów. – To, że nic nie słychać, nie znaczy, że my nie działamy. Jesteśmy na etapie uzgodnień międzyrządowych i rozmawiamy o zakupie tego typu maszyn – twierdzi minister Mroczek. Problemy z terminową realizacją dotyczą także modernizacji Leopardów – czołgów kupionych od Bundeswehry oraz zakupu okrętów podwodnych i programu „Tytan”, nowoczesnego uzbrojenia żołnierzy. Poślizg przy tych projektach przekracza rok.