Po sześciu miesiącach rządów PiS opozycja parlamentarna nie szczędzi słów krytyki wobec gabinetu Szydło. Politycy zwracają uwagę na nie dotrzymywanie obietnic i działania antydemokratyczne.

– Ja te pół roku oceniam jako czas antydemokratycznej rewolucji i ideologicznej kontrrewolucji. Historia rządu pani Beaty Szydło, nad czym ubolewam, nie będzie miała happy endu. (…) Mam wrażenie, gdy oglądam panią premier, że się miota między narodem, a Jarosławem Kaczyńskim i w ostatecznym rachunku wybiera Kaczyńskiego – podsumowała półrocze rządu Beaty Szydło Ewa Kopacz.

Natomiast Jakub Kulesza z Kukiz 15’ stwierdził – Mamy rządowe projekty, które z punktu widzenia obywateli są pozytywne. Są też jednak takie – jak obietnice i projekty obniżenia podatków, czy podniesienie kwoty wolnej od podatku – które nie zostały zrealizowane.

Negatywnie pół roku rządów PiS oceniła wiceszefowa PSL Urszula Pasławska. – Rząd PiS zasługuje „na pałę”, bo zepsuł wszystko, czego się dotknął – powiedziała. Jako przykład podała realizację programu „500 plus”, który przypomina sytuację, kiedy zamiast obiecanego fortepianu, daje się w prezencie cymbałki. Jednocześnie podkreśliła, że ludowcy poparli inicjatywę „podzielenia się ze społeczeństwem pieniędzmi” zaoszczędzonymi przez poprzedni rząd. – I to potrafili zepsuć. Program jest niesprawiedliwy, samorządy nie dostały tyle pieniędzy, o ile wnioskowały – mówiła Pasławska.

Opozycja