PiS chce komisji śledczej, która wyjaśniłaby aferę podsłuchową
Klub Prawa i Sprawiedliwości złożył w środę w Sejmie wniosek o powołanie komisji śledczej do zbadania sprawy podsłuchów. Według posłów tej partii koalicja próbuje sprawę zamieść pod dywan dlatego potrzebna jest komisja. PO i PSL nie poprą tego wniosku a to oznacza, że komisja nie powstanie.
Podczas konferencji prasowej w Sejmie szef klubu PiS Mariusz Błaszczak poinformował o złożeniu projektu uchwały dotyczącej powołania komisji śledczej. Przedmiotem prac posłów miałyby być opublikowane przez tygodnik „Wprost” nagrania z podsłuchanych rozmów wysokich urzędników państwowych podczas spotkań w warszawskich restauracjach. – Uważamy, że sprawa wymaga wyjaśnienia. Tym bardziej, że odczytujemy działania koalicji rządzącej w ten sposób, że jest próba zapomnienia o taśmach prawdy, jest próba doprowadzenia do tego, żeby ta ważna z punktu widzenia funkcjonowania państwa polskiego sprawa zniknęła z porządku debaty publicznej – stwierdził Błaszczak. W jego opinii bardzo ważna jest tutaj decyzja prokuratury o umorzeniu śledztwa dotyczącego podsłuchanej nielegalnie rozmowy Sienkiewicza z Belką. Prokuratura Okręgowa w Warszawie stwierdziła, że żaden z funkcjonariuszy publicznych nie przekroczył swoich uprawnień oraz nie można nikomu postawić zarzutu niedopełnienia obowiązków. Polityk PiS uważa, że w tej sytuacji podsłuchami musi zająć się komisja śledcza i Sejm. W projekcie uchwały złożonej przez partię Jarosława Kaczyńskiego w komisji śledczą ma zasiadać 9 posłów. Przedstawicielami klubu PiS byliby wiceprezesi partii: Antonii Macierewicz i b. szef CBA poseł Mariusz Kamiński. – Jeśli nie w tej sprawie, to w jakiej sprawie Sejm ma powołać komisję śledczą? Komisję śledczą powołuje się w momencie, kiedy inne instytucje państwa zawiodły, nie są w stanie uporać się z problemem, trafiają na blokady polityczne. Istnieje głębokie domniemanie, że z taką sytuacją właśnie w tym momencie mamy do czynienia – przekonywał Kamiński. Błaszczak uważa, że o powodzeniu wniosku zdecyduje postawa PSL. Jego zdaniem będzie to dla ludowców prawdziwy test, czy mówili serio, że sprawa podsłuchów musi zostać wyjaśniona.
Wstępne deklaracje klubów wskazują, że inicjatywa PiS zakończy się fiaskiem. Zarówno klub PO jak i PSL nie zamierzają poprzeć wniosku partii Jarosława Kaczyńskiego.