PO apeluje o dalsze prace nad projektem ustawy jej autorstwa dotyczącym wycinki drzew

07
kwiecień
2017

Posted by nawiejskiej

Posted in Na Wiejskiej

0 Comments

Sejm zajął się propozycjami dotyczącymi zmian w regulacjach określających możliwość wycinki drzew. Gabriela Lenartowicz zarzuciła PiS, że przygotował projekt w pośpiechu i bez oceny skutków nowych regulacji. Według niej projekt PO, który przywraca stan poprzedni, jest lepszym rozwiązaniem.

 – Kiedyś się mawiało: drzewa umierają, stojąc. Teraz umierają, padając pokotem, jak w tytule filmu, który ostatnio takie wrażenie zrobił na nas wszystkich – mówiła posłanka PO odnosząc się do przepisów autorstwa PiS umożliwiających wycinkę drzew bez zezwolenia.

Gabriela Lenartowicz skrytykowała sposób stanowienia prawa w obecnym Sejmie. – To nie tylko masowa wycinka, która ilustruje wasze podejście nie tylko do przyrody, ale i do ludzi. Istotą jest tak naprawdę to, w jaki sposób są procedowane przez was ustawy: na kolanie, bez oceny skutków regulacji. Dzisiaj pytamy w komisji, jakie są skutki waszej nocnej ustawy, a pan minister, główny konserwator przyrody, rozkłada ręce, bo nie wie. Ta ustawa spowodowała, że on nie wie, nie kontroluje, nie sprawdza. On nie sprawdza także tego, jakie są skutki tej regulacji, wyłączenia ochrony przyrody na obszarach naturowych przez zmianę ustawy o lasach. Czy to może z tego powodu pan minister zakazał wstępu do Puszczy Białowieskiej? Żeby nie widzieć, co tam się dzieje, żeby nie było świadków – pytała. – Tak samo jest teraz procedowana ta ustawa. Mnie naprawdę rozbawiło, że zostały złożone kolejne poprawki do poprawek do poprawek. Nie znacie treści swojej ustawy, nie znacie treści poprawek ani nie znacie treści poprawek do poprawek. Czytacie je na posiedzeniach komisji. Nawet nie zadbacie o to, żeby rozkolportować je wcześniej – mówiła przedstawicielka PO.

 – Apeluję raz jeszcze o pochylenie się nad projektem i nieodrzucanie projektu Platformy, który tak naprawdę przywraca stan poprzedni, który otwiera drogę do rzetelnej dyskusji i konsultacji z ekspertami, konsultacji ze stroną samorządową i organizacjami pozarządowymi, a także o pochylenie się nad projektem Nowoczesnej. Być może razem wypracujemy rozwiązania, które będą rzetelne i poprawne, bo to, co zaproponowaliście, działa przeciwko tym ideom – stwierdziła Lenartowicz.

 – W ciągu 2 tygodni gmina może – może, nie musi – złożyć sprzeciw. Ale kryteria do tego sprzeciwu pan minister środowiska będzie produkował przez pół roku, bo uzasadnialiście w komisji, że tyle potrzeba, żeby rzetelnie przygotować rozporządzenie. A 3 dni wystarczą na ustawę, i to ustawę, która ingeruje nie tylko w przyrodę, ale i w poczucie własności, w prawa konstytucyjne, w prawo Unii Europejskiej. Tu nie potrzeba ani myślenia, czytania ze zrozumieniem, ani artykułowania tego na poziomie legislacyjnym – krytykowała propozycję PiS.