Polacy jedzą więcej jabłek
Jak informuje „Metro” akcja „Jedz jabłka na złość Putinowi” nabiera coraz bardziej wymiernych korzyści. Okazało się, że nie ograniczyła się ona tylko do medialnych deklaracji, a Polacy faktycznie zaczęli jeść więcej jabłek.
Według gazety patrząc na wzrost zakupu tych owoców nie można wykluczyć, że do końca roku spożycie jabłek wzrośnie o jedną trzecią w porównaniu do lat ubiegłych. Spora w tym zasługa dużych sieci spożywczych, które dołączyły się do akcji obniżając ceny jabłek. Ponadto nie brakuje różnego rodzaju form promowania tych owoców. Łódzcy restauratorzy z ul. Piotrkowskiej obdarowują jabłkami klientów, natomiast w sierpniowe weekendy zamierza je rozdawać klientom gdańskie Centrum Handlowe Osowa. Duży wkład w zwiększenie spożycia jabłek notuje lubelskie Centrum Rekreacji i Odnowy Biologicznej „SPA Orkana” gdzie każdy klient przy wyjściu dostaje tyle owoców, ile zdoła unieść. Istnieje także duże prawdopodobieństwo, że jabłka będą rozdawane od 1 września w szkołach i przedszkolach. Swoją akcję owocową bardzo jednoznacznie powiązał z prezydentem Rosji Klub Cube w Człuchowie, który rozdawane jabłka nazwał „putinkami”. – Kupiliśmy kilka kilo, nakleiliśmy na nie wizerunek twarzy Władimira Putina i z radością obżerali się nimi wszyscy imprezowicze – relacjonuje Paweł Szwatek z Cube.
Według statystyk przeciętny Polak zjada 15 kg jabłek rocznie. Na początku akcji zakładano, że dodatkowy kilogram będzie można uznać za sukces. Jednak obecnie eksperci szacują, że może być jeszcze lepiej. – Realne staje się dodatkowe 2-3 kg na osobę. O 5 kg byłoby niezmiernie ciężko, bo popularność akcji musiałaby się utrzymać przez cały rok. Ale skoro przeciętny Niemiec może jeść 24 kg jabłek rocznie, to nic nie można wykluczyć – twierdzi dr Bożena Nosecka, kierownik zakładu ekonomiki ogrodnictwa w Instytucie Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.