Premier podkreśla, że KE zdecydowała o wstępnej ocenie sytuacji, a nie wszczęciu procedury nadzoru
Szefowa rządu komentując decyzję Komisji zaznaczyła, że mowa jest o wstępnej ocenie sytuacji, a nie wszczęciu procedury nadzoru. Jednocześnie stwierdziła, że Polska ma prawo do podejmowania suwerennych decyzji. Ponowiła również apel do opozycji o włączenie się w dialog z KE.
Podczas specjalnie zwołanej konferencji prasowej, Szydło podkreślała, że potrzebna jest precyzja w rozumieniu słów wiceszefa KE Fransa Timmermansa. – KE mówi o wstępnej ocenie sytuacji. Nie ma czegoś takiego, czym straszyli Polaków politycy opozycji, że została wszczęta procedura nadzoru. Nie ma takiej sytuacji. (…) Taki komunikat został przez Komsję Europejską przekazany, o czym rozmawiałam wczoraj z komisarzem Junckerem. Polska jest w dialogu z KE od dłuższego czasu. Przekazaliśmy informacje, mówimy o tym jak faktycznie sytuacja w Polsce przebiega i ten proces się toczy – stwierdziła szefowa rządu.
– Polska ma prawo do podejmowania suwerennych decyzji – podkreśliła premier. Jednocześnie zapewniła, że nasz kraj chce dobrych stosunków z UE. – Jesteśmy oczywiście w UE, rozumiemy więc jako jej członkowie, że jeśli jest taka potrzeba, będziemy przekazywać odpowiednie informacje. (…) Zapraszam wszystkich komisarzy unijnych do Polski, by przyjechali i poznali nasz kraj – mówiła Szydło.
Premier ponowiła także apel do opozycji o włączenie się w dialog z KE. Nawiązując do wczorajszych deklaracji dobrej woli w tej sprawie, stwierdziła – Mam nadzieję, że one zostaną podtrzymane. (…) Mój apel do opozycji, by włączyła się w dialog, który prowadzimy w tej chwili z Unią Europejską, jest podyktowany przede wszystkim troską o bezpieczeństwo polskich obywateli i również o to, by UE mogła koncentrować się na ważniejszych problemach, które w tej chwili ma, niż aby była absorbowana problemami, które tak de facto nie istnieją. Ale tu jest potrzebna współpraca opozycji i rządu – powiedziała Szydło.