Premier podkreśla, że Polska dzisiaj buduje swoją reputację w Europie
W Sejmie podczas specjalnego posiedzenia rząd przedstawił informację dotyczącą kryzysu migracyjnego w Europie i jego reperkusji dla Polski. Podczas swojego wystąpienia Ewa Kopacz przypomniała, że nasz kraj w przeszłości przyjął dużo większą grupę uchodźców i nic złego się nie wydarzyło. Zapowiedziała również, iż osoby, które zamieszkają w Polsce będą weryfikowane.
Szefowa rządu oświadczyła, że odwrócenie się plecami do ludzi potrzebujących pomocy będzie równoznaczne z moralnym wystąpieniem ze wspólnoty europejskiej. Przypomniała również o grupie 200 chrześcijan z Syrii, którzy niedawno przyjechali do Polski. – Dzisiaj mamy ich tylko 120. 80 już wyjechało – podkreśliła. Mówiła też o 86 tys. Czeczenów przyjętych przez nasz kraj w latach 90. XX w., a wówczas byliśmy dużo ubożsi niż obecnie. – Zaobserwowaliście terrorystów na każdym rogu ulicy? Nagły spadek zatrudnienia? Czy odnotowaliście sytuacje, które zagrażałyby bezpieczeństwu Polaków? – pytała posłów. – Pytam, czy 40-milionowy naród stać na gest solidarności wobec ludzi potrzebujących pomocy – dodała Kopacz.
– Na jednej szali ważymy wiarygodność Polski w UE, a na drugiej realne lęki Polaków. Rząd w tej sytuacji musi być odpowiedzialny, musi być wiarygodny i przygotowany do decyzji, które podejmie – zaznaczyła premier. Według niej trzeba łączyć odpowiedzialność i zdrowy rozsądek oraz pamiętać o solidarności, – z którą spotykał się naród polski, kiedy potrzebował, od swoich partnerów w UE. (…) Dzisiaj nie musimy stawiać murów i zasieków na naszych granicach. Dziś nasze granice są bezpieczne. Możemy powiedzieć, że jesteśmy gotowi do tego, by realizować bardzo przemyślany, kompleksowy plan, który przedstawiamy na forum ministrów spraw wewnętrznych. Jesteśmy gotowi, aby o tym planie mówić na posiedzeniu Rady Europejskiej – powiedziała szefowa rządu. Ponadto zwróciła uwagę, że w Polsce występuje najniższy odsetek społeczności imigracyjnej i wynosi jedynie 0,3 proc.
– Opowiadamy się za bardzo solidnym oddzieleniem imigrantów ekonomicznych od uchodźców oraz za uszczelnieniem granic – przypomniała Kopacz w Sejmie przedstawiając informację rządu na temat kryzysu migracyjnego w Europie. – My dzisiaj w Europie możemy być przykładem, nasza wschodnia granica jest jednocześnie wschodnią granicą Europy; codziennie, każdego dnia na tę granicę podjeżdżają autokary i pociągi. Nie ma zalewu w tej chwili imigrantów w Polsce, mamy swoje procedury, sprawną Straż Graniczną – podkreśliła premier. Zaznaczyła także, iż problem uchodźców nie skończy się w dniu wyborów, 25 października, ale będzie trwał latami. – Polacy w każdej chwili mogą być w trudnej sytuacji, ze względu na dynamiczną sytuację na wschodzie Europy i wschodzie Ukrainy, będziemy oczekiwać pomocy i solidarności z Polską – mówiła szefowa rządu. Jej zdaniem – solidarność powinna działać w dwie strony. (…) Dzisiaj to Europa i nasi partnerzy w Europie oczekują od nas tej solidarności – powiedziała Kopacz.