Po zakończeniu spotkania w Rządowym Centrum Bezpieczeństwa z szefami służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo w Polsce Beata Szydło zapewniała, że Polacy mogą czuć się bezpiecznie. Ponadto stwierdziła, że po zamachach w Paryżu sytuacja uległa zmianie i nasz kraj nie jest przygotowany na przyjęcie uzgodnionej kwoty uchodźców.

– Bezpieczeństwo, to jest rzecz w tej chwili dla naszego rządu nadrzędna, priorytet. Ja mówiłam o tym w czasie exposé, że priorytetem rządu będzie bezpieczeństwo Polaków – mówiła premier. Dodała też, iż sytuacja w Europie jest teraz bardzo skomplikowana – Wiemy, że przede wszystkim musimy być bardzo dobrze przygotowani do tego, co może się wydarzyć i musimy przede wszystkim dbać o to, żebyśmy wcześniej mieli odpowiednie informacje i podejmowali też działania – stwierdziła szefowa rządu. – Przede wszystkim chodzi o to, żeby obywatele czuli się bezpieczni. Ja wierze głęboko w to, że sytuacja jest pod kontrolą, ponieważ państwa służby działają doskonale. (…) Ale bezpieczeństwo, to jest kwestia złożona. Żyjemy w takiej rzeczywistości, która dzisiaj wymaga, abyśmy cały czas byli przygotowani i czuwali nad tym, co się dzieje w Polsce – powiedziała Szydło.

Premier odniosła się również do kwestii uchodźców. – Sytuacja po zamachach w Paryżu się zmieniła, nie jesteśmy przygotowani na to, by przyjmować zaproponowane kwoty uchodźców – powiedziała. W związku z tym należy się nad nimi ponownie zastanowić. Dopytywana o stanowisko Warszawy dotyczące imigrantów, odparła – Jeśli chodzi o bezpieczeństwo i imigrantów, to stanowisko polskiego rządu – jest to stanowisko rządu, które teraz reprezentujemy – jest niezmienne. Bo myśmy przez cały czas podkreślali, mówili, powtarzali i będziemy powtarzać: „bezpieczeństwo Polaków ponad wszystko”. (…) Sytuacja po Paryżu w mojej ocenie uległa zmianie, również jeśli chodzi o stanowiska innych przywódców państw europejskich i taka refleksja – czy takie rozwiązania, które zostały podjęte, były dobrymi – zaczyna się pojawiać – mówiła Szydło. – My będziemy przekonywać, by usiąść do stołu i zastanowić się nad tym, czy rozwiązania, które zostały zaproponowane są dobrymi; w naszej ocenie nie jesteśmy przygotowani na to, żeby te kwoty uchodźców przyjmować – dodała szefowa rządu. Jednocześnie zaznaczyła, że – oczywiście jesteśmy członkiem UE, szanujemy decyzje, które są podejmowane, co nie znaczy, że nie będziemy przekonywali, aby w tej chwili to stanowisko zostało zmienione.

Premier