Premier w Sejmie zaznaczyła, że głos polskiego parlamentu musi być silny i godny Polski, w której rodziła się Solidarność
Na wniosek Ewy Kopacz w najbliższą środę odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie Sejmu, na którym zostanie przedstawiona informacja rządu na temat kryzysu imigracyjnego. Przewidziano również debatę w tej sprawie.
– Codziennie jesteśmy świadkami rodzinnych tragedii. Każdy rodzic wie, że nie ma nic gorszego niż być świadkiem śmierci własnego dziecka – mówiła na Sali sejmowej szefowa rządu. – Sejm RP rzeczywiście nie może być obojętny wobec tej tragedii. (…) Głos polskiego parlamentu musi być silnym głosem, godnym Polski, w której rodziła się Solidarność – podkreśliła Kopacz. – Dzisiaj oczywiście będziemy słyszeć głosy z jednej i drugiej strony. Jedni będą mówić: powinniśmy przyjąć wszystkich, inni będą mówić – nikogo. Będą rodzić się demony. Tylko pytam, czy solidarność będzie działać tylko w jedną stronę. (…) Czy dzisiaj, kiedy Europa i nasi partnerzy w Europie, przede wszystkim ci ludzie, którzy uciekają przed śmiercią, zasługują na solidarność polskiego narodu? – pytała premier.– Czy dzisiaj kiedy bardzo dokładnie wiemy, że ta dyskusja toczy się od kilku miesięcy państwo mówicie potrzebna jest informacja w tej sprawie. Tak potrzebna jest informacja. Zwróciłam się do pani marszałek po to, żeby przedstawić państwu kompleksową informację nie tylko na temat rozmów i wyników rozmów na Radzie Europejskiej czy po potkaniu ministrów spraw wewnętrznych, ale po spotkaniach, które odbyłam dotychczas z przedstawicielami organizacji pozarządowych , przedstawicielami Episkopatu, Caritasu i samorządów – powiedziała szefowa rządu.
Kopacz zarzuciła opozycji wykorzystywanie problemu uchodźców do rozgrywek politycznych. – Wykorzystywanie problemu uchodźców do awantury politycznej jest nieetyczne – stwierdziła. – Chcę państwu rzetelnie przedstawić informację, która będzie podstawą, byście mogli rzetelnie dyskutować, byście nie wykorzystywali tej tragedii do awantury politycznej na tej Sali.