Coroczne spotkania w Spale zapoczątkował prezydent Mościcki, w ubiegłą niedzielę z rolnikami spotkał się Bronisław Komorowski.

W latach 1927 – 1938 organizatorem dożynek w Spale był prezydent Mościcki, później nastąpiła 62 letnia przerwa. W 2000 roku do tej tradycji powrócił Aleksander Kwaśniewski, następnie w latach 2006 – 2008 uroczystości miały charakter regionalny, a w 2009 roku powrócił do nich Lech Kaczyński. Bronisław Komorowski to czwarty prezydent, który kontynuuje tradycję dożynek  w Spale. Podczas tegorocznego święta dziękował  rolnikom za ich aktywność – Chcę podziękować także wszystkim, którzy pilnują pięknej narodowej tradycji, która ma swoje szczególne zakorzenienia na wsi polskiej. Chcę serdecznie podziękować także rodzinom wiejskim – kobietom, rolnikom, dzieciom, młodzieży za to, że stara się wykorzystać najlepiej jak można nowe szanse w postaci edukacji, dążenia do lepszego wykształcenia. Często z myślą o przeniesieniu tej wiedzy i zdobytego wykształcenia do siebie, do domu, na wieś polską. Aby czynić ją jeszcze lepszą, jeszcze mądrzejszą, jeszcze bardziej atrakcyjną – mówił. Gdy odebrał tradycyjny bochen chleba zrobiony z tegorocznych zbóż wyraził nadzieję, że chleb będzie zawsze dzielony w naszym kraju sprawiedliwie i obficie. Zauważył także bolączki występujące na wsi – Polska wieś nie jest rajem na ziemi. Ma wiele kłopotów, ma wiele problemów. Ale jest takim miejscem, w którym widać, że ciężka praca przynosi efekty, jest pracą owocną. I to powinno dla nas stanowić zachętę na przyszłość – podkreślał prezydent.

/-/ Sejm24.pl

DożynkiKomorowskiprezydent