Prezydent w ONZ mówił, że świat powinien być oparty na sile prawa, a nie prawie siły

29
wrzesień
2015

Posted by nawiejskiej

Posted in Na Wiejskiej

0 Comments

Podczas otwarcia 70. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w siedzibie tej organizacji w Nowym Jorku Andrzej Duda opowiedział się za zwiększeniem efektywności działań Rady Bezpieczeństwa oraz reformą sposobu stosowania prawa weta. Mówił także, że nie można tolerować łamania praw człowieka oraz prawa międzynarodowego. Zwrócił także uwagę na konieczność ochrony ofiar konfliktów, oraz osób walczących o wolność słowa i sumienia.

– Pokój i prawo – dwa słowa klucze, dzięki którym jesteśmy w stanie zrozumieć i docenić rolę i znaczenie ONZ w ostatnich 70 latach – powiedział na początku swojego przemówienia prezydent. Przypomniał także niemiecko-sowiecką napaść na Polskę w 1939 roku. – My Polacy wiemy, że pokój i wolność nie są dane raz na zawsze – stwierdził. Duda apelował również o poszanowanie traktatów międzypaństwowych. – Wszystkie państwa powinny funkcjonować na równych zasadach. (…) Prawa człowieka, prawa międzynarodowe ciągle są łamane. Nie możemy się na to godzić – mówił. – Kiedy jakieś państwo dokonuje agresji, prowadząc swoją politykę za pomocą czołgów, rakiet i bomb, społeczność międzynarodowa jest zobowiązana do odrzucenia faktów powstałych w wyniku takich działań – stwierdził. Prezydent o zaapelował także o pracę na rzecz zwiększenia efektywności Rady Bezpieczeństwa ONZ. Duda poparł propozycję Francji, żeby przedstawiciele państw zasiadających w RB powstrzymali się od prawa weta, kiedy podejmowana decyzja dotyczy np. sprawy ludobójstwa. – Chciałbym w imieniu Polski wyrazić sprzeciw wobec wizji świata zbudowanego na podziale stref wpływów i agresji ze strony tych, którzy dla własnych korzyści ignorują prawo – podkreślił Duda.

Wskazując na nowe wyzwania, przed którymi staje świat i ONZ prezydent zauważył, że – Coraz częściej dochodzi do konfliktów, w których trudno zdefiniować spierające się strony, w których działań wojennych nie prowadzą państwa, lecz bliżej nieokreślone grupy zbrojne, w których trudno odróżnić żołnierzy od cywilów.

Prezydent zwrócił również uwagę na konieczność ochrony mniejszości. – Jedno nie zmienia się od setek lat – w różnych częściach świata, przy okazji różnych konfliktów, systematycznie ograniczana jest wolność sumienia i wyznania. Członkowie mniejszości religijnych, zwłaszcza chrześcijanie, narażani są na prześladowania – mówił Duda. Zaapelował też o szczególną opiekę wobec kobiet. – Matki, żony i córki, w Azji, Afryce, na Bliskim Wschodzie, na Ukrainie. Wymagają one naszej szczególnej troski, gdyż cierpią podwójnie. Najpierw gdy tracą poczucie bezpieczeństwa wiedząc, że wokół nich szaleje wojna. Potem zaś gdy tracą swoich mężów, ojców, braci, synów, czasami nie mogąc nawet ich pochować – powiedział prezydent.

Kolejną sprawą, która poruszył Duda była sytuacja osób ujawniających przestępstwa i zbrodnie na całym świecie. – Chciałbym zwrócić uwagę na los tych, dla których walka o prawdę i wolność słowa często kończy się więzieniem, a nawet śmiercią z rąk oprawców: dysydentów, dziennikarzy, blogerów, dzięki którym wychodzą na jaw zbrodnie totalitarnych reżimów w różnych zakątkach świata. Zdaniem prezydenta społeczność międzynarodowa powinna zapewnić im odpowiednią ochronę.

Duda na zakończenie stwierdził, że powinniśmy – tworzyć świat oparty na sile prawa, a nie na prawie siły.