Prezydent w ONZ stwierdził, że jakość rządzenia powinna być jednym z celów zrównoważonego rozwoju
Podczas wystąpienia na forum ONZ Duda podkreślił, że nie należy łączyć pomocy rozwojowej z działaniami, które inni postrzegają jako narzucanie systemu wartości czy ideologii.
Prezydent podczas przemówienia w ramach szczytu ONZ dot. agendy rozwojowej po 2015 r. zaznaczył, że w naszym kraju wiele lat temu wszystkie wskaźniki ekonomiczne odbiegały od krajów rozwiniętego świata. Dodał, że rozwój Polski był możliwy m.in. dzięki wielomilionowemu ruchowi „Solidarność” oraz wsparciu bogatszych państw. – Wiem, ile kosztowało nas przebycie tej drogi, ale wiele przed nami. Jako prezydent RP jestem przekonany, że energia moich rodaków, pracowitość i zmysł innowacyjności sprawią, że osiągniemy wspólnie w naszej ojczyźnie poziom rozwoju, do którego aspirujemy wciąż od lat – stwierdził Duda. – Gdy przyglądam się dziejom współczesnej Polski, przypominam sobie zwięzłe hasło pewnego znanego amerykańskiego polityka. Hasło pełne wigoru i nadziei: „Yes, we can”. Tak. Nam się udaje i teraz jest pytanie, czy może udać się innym. Nie mam wątpliwości, że tak, że kiedyś będą mogli wypowiedzieć to samo zdanie: nam też się udało – mówił.
Według prezydenta zrealizowanie celów trwałego i zrównoważonego rozwoju wyznaczonych przez ONZ, będzie wymagało gigantycznych nakładów finansowych. – Tym bardziej powinniśmy dbać o to, aby środki przeznaczone na te cele były wydawane rozsądnie, by przynosiły konkretne rezultaty. (…) Nie powinniśmy łączyć pomocy rozwojowej z działaniami, które inni postrzegają jako narzucanie im systemu wartości czy ideologii. Dotyczy to zwłaszcza kwestii modelu rodziny, programów edukacji, wychowania dzieci i ochrony życia. Skupmy się na normach, które w równym stopniu wszystkim przyniosą gwarancję wolności i poprawę bytu – przekonywał Duda. – Dobre rządzenie to także powinien być cel zrównoważonego rozwoju – dodał.