Prezydent zapowiedział, że podpisze nowelę ustawy o IPN i skieruje ją do TK w trybie następczym
Andrzej Duda poinformował, że zdecydował się podpisać nowelizację ustawy o IPN, co oznacza, że przepisy art. 55a wejdą w życie. Jednocześnie prezydent podjął decyzję o skierowaniu tej ustawy w trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego. To oznacza, że przepisy będą obowiązywały, natomiast TK w przyszłości wypowie się na temat ich konstytucyjności. Trybunał nie ma wyznaczonego terminu, w którym zajmie się tą sprawą.
Andrzej Duda, uzasadniając swoją decyzję powiedział – trzeba chronić dobre imię Polski i Polaków, to kwestia także naszej wrażliwości. My też mamy prawo do swojej wrażliwości, mamy też prawo do prawdy historycznej i mamy też prawo do tego, abyśmy byli w prawdziwy sposób, zgodnie z faktami oceniani.
Prezydent odnosząc się do obaw, że nowelizacja ustawy o IPN będzie blokowała działalność artystyczną i naukową mówił, iż art. 55a zawiera wyłączenie dotyczące czynów związanych z taką działalnością.
Duda zaznaczył, że w Polsce nie może być miejsca na nienawiść na tle narodowościowym czy etnicznym. – Wszyscy wiemy do czego antysemityzm doprowadził; nigdy w historii to już nie może się powtórzyć. Prezydent mówił też, że – nie było żadnego systemowego udziału ani państwa polskiego, które nie istniało, ani żadnych polskich instytucji w niemieckim przemyśle zagłady. Przypomniał również, że Polska, w odróżnieniu od innych państw europejskich, nie współpracowała z reżimem hitlerowskich Niemiec.
Duda podkreślił także, że wielu Polaków, z narażeniem życia, ratowało Żydów w czasie II wojny światowej. – Mamy najwięcej Sprawiedliwych wśród Narodów Świata ze wszystkich narodów, jakie są na świecie – przypomniał. Jednocześnie przyznał, że w czasie wojny zdarzały się – przypadki niegodziwości. (…) Były też przypadki zwykłego strachu przed śmiercią (…) Nikt z nas nie jest w stanie wyobrazić sobie dzisiaj, jakie to były uczucia i co to znaczy bać się o życie, kiedy rodzina może zostać właściwie w każdej chwili zamordowana – stwierdził prezydent.