Przemówienie Komorowskiego w ukraińskim parlamencie
Polski prezydent mówił, że nasz kraj podaje rękę Ukrainie i zachęca do tego samego inne państwa świata zachodniego. Komorowski powiedział także, że Ukraińcy mają prawo do samostanowienia oraz zachęcał ich do przeprowadzenia głębokich, choć czasem kosztownych politycznie, reform.
Prezydent Polski zaczął swoje przemówienie po ukraińsku zwracając się do parlamentarzystów i całego narodu ukraińskiego. Nawiązał do słów ukraińskiego poety Tarasa Szewczenki „więc podaj rękę kozakowi” z utworu „Do Polaków” – Polska podaje rękę Ukrainie. Polska robi i zrobi wszystko, by rękę Ukrainie podały inne państwa i narody wolnego świata Zachodu. (…) Ta wyciągnięta ręka to nie kwestia politycznej koniunktury, ale naszego zrozumienia historycznych procesów zachęcających do dostrzegania w Ukrainie równoprawnego i niezmiernie ważnego partnera i sąsiada – stwierdził Komorowski. Przypomniał również trudne momenty z historii polsko-ukraińskiej, gdy między naszymi narodami panowała wrogość. – Pamiętajmy – gdy Polacy i Ukraińcy stawali przeciwko sobie, zawsze korzystał z tego ktoś trzeci. Ktoś, kto czyhał na naszą niepodległość i na naszą wolność . (…) Mam nadzieję, że współczesnego, dobrego dialogu naszych państw i naszych narodów nie zakłócą dawne spory oraz że Polacy i Ukraińcy potrafią stawić czoła trudnej dyskusji o historii swoich konfliktów i o ich tragicznych skutkach – mówił prezydent.
– Spotykamy się w czasie, gdy Ukraina jest faktycznie w stanie wojny. Gdy okupacja Krymu i rosyjska agresja na wschodzie Ukrainy zakończyła radosne świętowanie w Polsce między innymi 25. rocznicy odzyskania wolności przez nas i przez całą Europę Środkowo-Wschodnią. (…) Nasze święto wolności – polskie święto wolności – nie mogło być i nie było pełnym, gdyż na bliskiej naszym sercom Ukrainie ginęli wtedy ludzie – powiedział Komorowski. Zaznaczył też, że zarówno Ukraińcy jak i Polacy, mają prawo do – tej samej wolności wyrażonej w prawie do swobodnego, suwerennego kształtowania swojej przyszłości; wyrażonej w niezgodzie na powrót polityki opartej na logice stref wpływów, na powrót bezwzględnej, imperialnej dominacji silniejszego nad słabszym sąsiadem.
Prezydent podkreślił także, że przed Ukrainą stoją trudne wyzwania dotyczące obrony własnego terytorium oraz wdrożenia głębokich reform politycznych, społecznych i gospodarczych. Jednocześnie zauważył, że to trudne zadanie do wykonania w pojedynkę dla każdego narodu. – Dlatego ze strony Ukrainy konieczna jest mądra determinacja na rzecz dzieła reformy, a ze strony Zachodu gotowość niesienia pomocy politycznej, ekonomicznej i w zakresie wzmocnienia jej systemu obrony, a także cierpliwość – stwierdził.
Ostatnim polskim prezydentem, który przemawiał przed „Werchowną Radą” był Aleksander Kwaśniewski. Jego wystąpienie miało miejsce w maju 1997 roku.