PSL cieszy się, że jest nadal trzecią siłą w samorządzie
Janusz Piechociński podczas wieczoru wyborczego podkreślił, że wiele osób nie wierzyło w taki wynik ludowców. Podziękował również kandydatom i wyborcom oraz podkreślił, że Stronnictwo zawsze jest blisko ludzi i ich codziennych spraw nie tylko podczas kampanii wyborczej.
W trakcie wieczoru wyborczego szef PSL dziękował kandydatom Stronnictwa oraz wszystkim wyborcom. – Z całego serca dziękuję tysiącom kandydatów, ich rodzinom i wszystkim wyborcom za to, że po raz kolejny polska demokracja się sprawdza – mówił wicepremier i minister gospodarki. Jednocześnie zaznaczył, że hasło PSL „Samorząd – tu zaczyna się Polska” nie jest wyborczym sloganem, tylko codziennością jego partii. – Nie jesteśmy tylko na wyborczy czas. Będziemy z ludźmi także po wyborach – zapewniał prezes Stronnictwa. Zdaniem Piechocińskiego wyborcy postawili na ludzi, którzy łączą, a nie dzielą.
Zadowolenia z wyniku nie krył także wiceszef PSL, minister pracy Władysław Kosiniak – Kamysz dla którego 17 proc. poparcia dla ludowców to ogromne zaufanie okazane przez wyborców. W jego opinii niedzielny wynik wyborów potwierdza, że PSL jest – liderem w małych ojczyznach, w Polsce lokalnej. Jednocześnie Kosiniak – Kamysz podkreślił, że ludowcy byli atakowani zarówno z lewej jak i prawej strony. – Była chęć pokazania, że PSL straciło poparcie społeczne. PSL umocniło poparcie, zwiększyło poparcie. To jest naprawdę wielki sukces – cieszył się polityk Stronnictwa.