PSL wysłało wniosek do PKW dotyczący spotów PiS

18
luty
2014

Posted by nawiejskiej

Posted in Na Wiejskiej

0 Comments

Rzecznik ludowców chce, żeby Państwowa Komisja Wyborcza zbadała, czy emisja spotów reklamowych partii przed zarządzeniem wyborów jest zgodna z prawem.

PSL już wcześniej sugerowało, że działania PiS są niezgodne z prawem. „W związku z rozpoczęciem emisji na kanałach telewizji publicznej spotów reklamowych sygnowanych przez PiS – w okresie, w którym nie zostały jeszcze formalnie zarządzone wybory do Parlamentu Europejskiego – wnoszę o zbadanie i wydanie opinii, czy tego rodzaju praktyki partii politycznych są zgodne z przepisami Kodeksu Wyborczego”  – czytamy w piśmie wysłanym do PKW przez rzecznika PSL Krzysztofa Kosińskiego. Polityk podkreśla, że PKW wiele razy zaznaczała w swoich komunikatach i stanowiskach, iż „ …kampania wyborcza rozpoczyna się z dniem ogłoszenia aktu (…) o zarządzeniu wyborów i ulega zakończeniu na 24 godziny przed dniem głosowania”. Dodał także, że według wykładni PKW „ …podejmowanie przez podmioty, które zamierzają uczestniczyć w zbliżających się, lecz jeszcze niezarządzonych wyborach, działań, które noszą cechy kampanii wyborczej, jest niezgodne z przepisami prawa wyborczego. (…) …podejmowanie działań agitacyjnych, a także mających charakter kampanii informacyjnej tuż przed zarządzeniem wyborów do Parlamentu Europejskiego jest nieuprawnione”. Według Kosińskiego z powodu ewidentnego zignorowania przez PiS dotychczasowych stanowisk PKW, pojawiła się konieczność ponownego wydania opinii dotyczącej agitacji przed formalnym zarządzeniem wyborów. „W mojej ocenie, mamy do czynienia z nielegalną kampanią wyborczą, finansowaną z innego źródła niż jedynie dozwolonego, tj. z Komitetu Wyborczego, który formalnie nie mógł jeszcze powstać, gdyż zgodnie z Kodeksem Wyborczym można go powołać dopiero po zarządzeniu wyborów” – napisał polityk PSL. „PiS marnotrawi publiczne pieniądze na lansowanie się w spotach reklamowych i możliwe, że robi to niezgodnie z prawem. (…) Warto zapytać, ile kosztuje nas kolejne ocieplanie wizerunku prezesa Kaczyńskiego?” – zastanawia się Krzysztof Kosiński.