PSL wzywa PiS żeby zmieniło frakcję w Parlamencie Europejskim
Według rzecznika ludowców Krzysztofa Kosińskiego, pozostanie PiS we frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów spowoduje, że głosy oddane na tą partię zostaną zmarnowane. Jego zdaniem PiS powinno przenieść się do frakcji Europejskiej Partii Ludowej, która ma realny wpływ na decyzje podejmowane w europarlamencie.
Podczas konferencji prasowej w Sejmie rzecznik PSL Krzysztof Kosiński stwierdził, że po wyborach 25 maja, niezależnie od wyniku, wszyscy powinni grać do jednej bramki, w jednej drużynie. Polityk PSL argumentował, że Europejska Partia Ludowa jest liczącą się frakcją w europarlamencie, w odróżnieniu od frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, w której znajdują się politycy PiS. – Jeśli Jarosław Kaczyński po wyborach europejskich znów zdecyduje, że jego europosłowie będą w EKR, to znów będziemy mieli do czynienia z małą frakcją, która ma zero wpływu, a głosy oddane na polityków PiS będą głosami zmarnowanymi – przekonywał Kosiński. Według niego przynależność PiS do EKR jest jedynie grą polityczną na potrzeby krajowe, której celem jest odróżnienie się od PO i PSL. – W sprawach, które bezpośrednio dotyczą Polek i Polaków powinniśmy być razem w PE – podkreślał rzecznik PSL. Te słowa nie zrobiły wrażenia na szefie klubu PSL Mariuszu Błaszczaku, który zignorował apel ludowców – Nie warto tracić czasu na niepoważne występy pana Kosińskiego – powiedział polityk PiS.