Gabinet Donalda Tuska szykuje szereg zmian mających wyeliminować z ruchu pijanych kierowców. Mają być podwyższone kary więzienia i finansowe oraz ograniczone kary w zawieszeniu.

We wtorek rząd zajmował się propozycjami dotyczącymi zwiększenia bezpieczeństwa na drogach.  – Plaga pijanych kierowców w Polsce to ciągle bardzo duże zagrożenie – stwierdził po posiedzeniu rządu premier Donald Tusk. Ostanie wypadki do których doprowadzili nietrzeźwi kierowcy spowodowały propozycję zaostrzenia przepisów. Rząd proponuje, aby pijany kierowca złapany po raz pierwszy, tracił prawo jazdy na okres od 3 do 15 lat, aktualnie jest to od roku do 10 lat. Kolejną sankcja byłoby minimum 5 tys. zł nawiązki, maksymalna wysokość obecnie wynosi 100 tys. zł, a wyrok byłby ogłaszany publicznie. Recydywiści traciłyby prawo jazdy na minimum 5 i maksimum 15 lat. Wyższa byłaby także  nawiązka, która wynosiłaby co najmniej 10 tys. zł. Kolejną zmianą byłaby bezwzględna kara więzienia. Już od grudnia w konsultacjach jest projekt zmian kodeksu karnego zmierzający do ograniczania stosowania kar w zawieszeniu, dotyczyłoby to także kierowców prowadzących po alkoholu. Ważną zmianą jest także inna klasyfikacja czynu wobec osób kierujących kiedy nie mają do tego uprawnień, obecnie jest to wykrocznie, po zmianach – przestępstwo. – Jestem przekonany, że za tymi zmianami, bo one w praktyce będą bardzo dotkliwe dla każdego, kto odważy się usiąść za kółkiem pod wpływem alkoholu, pójdą także zmiany kulturowe – stwierdził premier. Zauważył też, że kary finansowe mogą być dotkliwe nie tylko dla sprawcy, lecz również i dla jego rodziny – …ale nie ma innego sposobu, aby wymusić na nas wszystkich, także na rodzinie, na wspólnotach, wyeliminowanie tej nieznośnej tolerancji dla picia kierowców. Tusk powiedział, że to tylko początek zmian a całość zostanie przedstawiona w tym roku. Uznał też za dobry pomysł automatycznego dożywotniego odbierania prawa jazdy kierowcom, którzy po pijanemu spowodowali wypadek śmiertelny lub w wyniku którego osoba poszkodowana została kaleką.

Rząd