Rosjanie domagają się zapłaty za siedzibę polskiego konsulatu w Petersburgu
Według szefa polskiej dyplomacji Grzegorza Schetyny żądanie zapłaty za siedzibę konsulatu jest brakiem przyzwoitości dyplomatycznej. Ponadto minister dodał, że resort cały czas rozmawia z Rosją nt. własności polskich placówek w tym kraju oraz kwestii nieruchomości rosyjskich w Warszawie.
Na przyszły tydzień zaplanowano konsultacje konsularne dotyczące problemu własności polskich placówek dyplomatycznych w Rosji oraz nieruchomości FR w Polsce. Niedawno władze Petersburga zażądały, od Konsulatu Generalnego RP w tym mieście, żeby zwolnił użytkowaną nieruchomość oraz zapłacił 74,3 mln rubli – czyli 1,62 mln dolarów – z tytułu zaległych należności za jej dzierżawę. Swoje żądania Rosjanie skierowali w pozwie do Sądu Arbitrażowego Petersburga i Obwodu Leningradzkiego. W sensie formalnym z pozwem wystąpiło przedsiębiorstwo państwowe Inpredserwis zajmujące się obsługą zagranicznych przedstawicielstw w mieście nad Newą. – Jeśli chodzi o wymianę dyplomatyczną, zasada jest taka, że za nieruchomości płacą kraje, w których one się znajdują. Rosjanie nie płacą za ambasadę w Warszawie i za konsulaty w Polsce, my nie płacimy za ambasadę w Moskwie i nie płaciliśmy za konsulat w Petersburgu. My płacimy tylko za te pomieszczenia, które wynajmujemy – skomentował sytuację szef polskiego MSZ Grzegorz Schetyna. – Ta sprawa jest zupełnie nowa i raczej wyłamuje się ze współpracy i takiej elementarnej przyzwoitości dyplomatycznej, ale oczywiście korespondujemy ze stroną rosyjską i ustalamy jakieś wyjście z tej sytuacji. Ta sprawa niestety wpisuje się w dosyć trudne relacje polsko-rosyjskie ostatnich tygodni i miesięcy – dodał minister. – Musimy więc ustalić, co takiego się stało, iż strona rosyjska mówi, że powinniśmy zapłacić. Trzeba to wyjaśnić spokojnie i wtedy podejmiemy decyzję – zapowiedział Schetyna.