Elżbieta Witek w programie „Gość poranka” TVP Info, odnosząc się do zarzutów, że Polska zachowuje się egoistycznie ws. imigrantów podkreślała zasługi naszego kraju w przyjmowaniu imigrantów w przeszłości oraz walce o wolność Europy. Według niej propozycje KE, to nie jest dyskusja o solidarności, a dyktat.

Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker, zaapelował podczas sesji plenarnej PE, żeby państwa członkowskie Unii Europejskiej były solidarne i przyjęły 160 tys. migrantów od Grecji, Włoch oraz Węgier.

Rzeczniczka PiS uważa, że najpierw trzeba wiedzieć, na jaką liczbę imigrantów zgodził się polski rząd. – Na spotkaniu grupy Grupy Wyszehradzkiej pani premier mówiła o 2 tys. imigrantów i o tym, że nie damy się zastraszyć oraz narzucić sobie „kwot” z góry. Po czym usłyszeliśmy, że jesteśmy gotowi na każde rozwiązanie. Dzisiaj słyszymy o ponad 11 tys. uchodźców – stwierdziła Witek. W jej ocenie wyznaczanie „kwot imigrantów” nie jest kwestią solidarności, a dyktatem Komisji Europejskiej. – Jeżeli ktoś mówi, że dzisiaj Polacy nie są solidarni i muszą przyjąć imigrantów, to przypominam, że historia naszego kraju pokazuje, że zawsze byliśmy krajem bez stosów i zawsze przyjmowaliśmy tych, którzy byli prześladowani za wiarę. Nasze zasługi zostały zapomniane – powiedziała Witek. Rzeczniczka PiS nie zgadza się również z określaniem Polski jako kraju, który wyłącznie oczekuje pomocy i przypomniała, że nasz kraj zawsze walczył o wolność na świecie. – Polacy przez setki lat pokazali, że dla nich wolność jest sprawą podstawową. Polacy walczyli o wolność Stanów Zjednoczonych, byli najwierniejszymi żołnierzami Napoleona, wyzwalali Belgię i Holandię, brali udział w bitwie o Monte Casino, zatrzymaliśmy Turków oraz nawałę bolszewicką w 1920 roku – wyliczała Witek.

PIS