Małgorzata Kidawa – Błońska w programie „Gość poranka” TVP Info przypominała, że minister Sawicki cały czas prowadzi rozmowy z rolnikami. Ponadto zauważyła, iż większość spraw będących powodem protestów już dawno zrealizowano.

Dzisiaj setki ciągników przyjechało do Warszawy z różnych miejsc w Polsce. Zablokowanie stolicy protestujący zapowiadali już wcześniej w związku z brakiem porozumienia z rządem.

Małgorzata Kidawa – Błońska poinformowała, że rolnictwo jest cały czas przedmiotem prac rządu. – Jeśli ktoś chciałby prześledzić działania rządu, to dostrzegłby, że właściwie nie ma jednego posiedzenia rządu, abyśmy nie przyjmowali jakichś rozwiązań korzystnych dla rolników – mówiła. Według rzeczniczki rządu rolnicy są uprzywilejowaną grupą zawodową, ze względu na spore fundusze, które otrzymują z budżetu państwa oraz UE. – Jeżeli popatrzymy na kwoty dopłat i odszkodowań, które dostają rolnicy, to zobaczymy, że to są bardzo poważne liczby. Ja bym chciała, żeby przedstawiciele rolniczych związków zawodowych usiedli z ministrem Sawickim do stołu i porozmawiali o tych liczbach. Bo bardzo łatwo mówić „nic nie mamy, nic nie dostajemy”, ale trzeba powiedzieć uczciwie, ile w danym roku dostało się pieniędzy z dopłat – podkreślała Kidawa – Błońska. W jej opinii protest rolników ma charakter polityczny. – Skoro rolnicy żądają rozwiązania pewnych spraw, a one już zostały rozwiązane, to dlaczego protestują? Moim zdaniem jest to protest czysto polityczny – stwierdziła rzeczniczka rządu. W kontekście już rozwiązanych problemów wymieniała m.in. kwestie dopłat do produkcji, odszkodowań za straty spowodowane przez dziki oraz odszkodowań dla rolników w związku ze stratami wywołanymi przez rosyjskie embargo. – Nie ma rozmów na ulicy i przy blokadach, bo to nie są rozmowy – to jest szantaż. Mam nadzieję, że dzisiaj, jeśli dojedzie do rozmów, to uda się rolników przekonać, że to co robią, to nie jest sposób na rozwiązywanie problemów – powiedziała Kidawa – Błońska.

Rzecznik rządu