Sąd uznał Mariusza T. za osobę stwarzającą zagrożenie i nakazał umieszczenie go w ośrodku zamkniętym

04
marzec
2014

Posted by nawiejskiej

Posted in Na Wiejskiej

0 Comments

Po uprawomocnieniu się wyroku Mariusz T. powinien trafić do Krajowego Ośrodka Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym, jednak jego pełnomocnik już zapowiedział apelację.

 – Orzeczenie sądu będzie wykonalne dopiero po uprawomocnieniu się – powiedziała rzeczniczka rzeszowskiego sądu Marzena Ossolińska-Plęs. Przypomniała również, że stronom przysługuje odwołanie. – Jeśli strony zechcą złożyć zażalenia, to w terminie siedmiu dni muszą złożyć wniosek o dołączenie odpisu postanowienia wraz z uzasadnieniem. Sąd ma 14 dni na sporządzenie uzasadnienia, natomiast strony kolejne 14 dni na wniesienie apelacji – poinformowała rzeczniczka. Dodała także, że postanowienie stanie się prawomocne po upływie trzech tygodni. Najpóźniej trzy dni po uprawomocnieniu Mariusz T. musi stawić się w ośrodku. Ponadto sąd zarządził pobranie od T. próbek do analizy DNA i odcisków linii papilarnych oraz wykonania jego zdjęć i szkiców. Dane te trafią do policyjnej bazy. Po poniedziałkowej rozprawie pełnomocnik Mariusza T. mecenas Marcin Lewandowski zapowiedział, że na pewno wniesie zażalenie. – Sąd oparł się na opiniach biegłych złożonych do akt spawy. Ja się z nimi nie zgadzam. Wnosiłem, żeby ta sprawa została oparta na nowych opiniach. Chciałem, żeby ta opinia została oparta na obserwacji – powiedział.

O uznanie T. za osobę z zaburzeniami psychicznymi, która stwarza zagrożenie dla życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób oraz jego izolację wnioskował dyrektor zakładu karnego w Rzeszowie, gdzie T. odbywał karę za zabójstwo czterech chłopców. Skierowanie takiego wniosku oraz zastosowanie wobec niego, już po odbyciu kary więzienia, nadzoru prewencyjnego lub leczenia w ośrodku zamkniętym utworzonym w Gostyninie umożliwiła ustawa o nadzorze nad groźnymi przestępcami, która zaczęła obowiązywać 22 stycznia 2014 r.