SLD proponuje szereg zmian w Kodeksie wyborczym
Po zamieszaniu z liczeniem głosów Sojusz przedstawił swoje propozycje dotyczące zmian w organizacji i przeprowadzaniu wyborów. Znalazły się wśród nich: zmiana metody przeliczania głosów na mandaty w wyborach samorządowych z d’Hondta na Sainte-Lague, zakaz publikacji sondaży na 2 tygodnie przed wyborami oraz ustawowe określenie wzoru karty wyborczej.
Lider SLD Leszek Miller wczoraj rozmawiał z prezydentem o proponowanych przez jego partię zmianach w Kodeksie wyborczym. W trakcie dzisiejszej konferencji prasowej podziękował Bronisławowi Komorowskiemu za spotkanie. – Jesteśmy gotowi działać wspólnie z panem prezydentem, bo sądzimy, iż te zjawiska kryzysowe, które dzisiaj przeżywamy, można rozwiązać tylko metodami politycznymi, parlamentarnymi, a nie na ulicy. Ulica nie jest właściwym miejscem, aby debatować nad skomplikowanym systemem wyborczym, aby dać wyraz swoim nadziejom, że w przyszłym roku Polska i Polacy nie będą przeżywać takich konfliktów wokół wyników wyborów i przygotowania tych wyborów – mówił szef SLD. Natomiast poseł Zbyszek Zaborowski zaprezentował propozycje zmian w kodeksie, które chciałby wprowadzić Sojusz. Jedną z nich miałoby by być określenie w kodeksie wyborczym wzoru karty do głosowania, żeby był to jednolity arkusz, lub broszura ze spisem treści i instrukcją, jak należy głosować umieszczonymi na jej pierwszej stronie. Ponadto SLD chce aby PKW przed każdymi wyborami prowadziła rzetelną kampanię informacyjną dotyczącą sposobu głosowania. W opinii Zaborowskiego, dobrze byłoby rozważyć możliwość stworzenia specjalnej infolinii dla wyborców. Lewica postuluje także zmianę metody przeliczania głosów na mandaty w wyborach samorządowych z d’Hondta na Saint-Lague. Według SLD, metoda Sainte-Lague jest „bardziej proporcjonalna, bardziej oddająca preferencje wyborców”. Ponadto Sojusz chciałby wprowadzić do Kodeksu wyborczego zakaz publikacji sondaży wyborczych na 2 tygodnie przed wyborami.