Służbowe karty kredytowe dla szeregowych urzędników
Jak informuje „Dziennik Gazeta Prawna” posiadanie służbowych kart kredytowych jest powszechne wśród polskich urzędników, nawet tych, którzy zajmują szeregowe stanowiska.
Gazeta podkreśla, że przyznawanie urzędnikom służbowych kart kredytowych nie podlega szczegółowej kontroli i zależy od dobrej woli przełożonego. Tylko pracownicy ministerstw w zeszłym roku wydali za pomocą kart prawie 800 tys. zł. Według wyliczeń kancelarii premiera urzędy w poprzednim roku miały do dyspozycji 110 służbowych kart. Zaledwie 28 z nich zostało przyznanych kierownictwu resortów, pozostałe były w posiadaniu innych pracowników, w tym również szeregowych. Gazeta publikuje wyniki sondy, z której wynika, że ze służbowych kart bardzo chętnie korzystają również samorządowcy. Dla przykładu lubelski Urząd Miasta wydał w 2013 r. za pomocą kart ponad 210 tys. zł, czyli o 27 tys. zł więcej niż w tym samym czasie pracownicy ministerstwa finansów korzystający z kart. Według dr Stefana Płażka, który jest ekspertem w dziedzinie administracji publicznej z Uniwersytetu Jagiellońskiego, służbowe karty są traktowane jako forma doceniania urzędników.