Spotkanie w KPRM dotyczące sytuacji na Krymie
W spotkaniu wzięli udział przedstawiciele wszystkich środowisk politycznych w tym byli premierzy i prezydenci. Jednomyślność dotycząca Ukrainy jest niezwykle rzadkim zjawiskiem w polskiej polityce.
– Mówiliśmy jednym głosem o tym, co musimy zrobić w Polsce, jeśli konflikt na Ukrainie zaostrzy się. Rozmawialiśmy o przyśpieszeniu działań w zakresie modernizacji armii i niezależności energetycznej – mówił po spotkaniu Donald Tusk. Spotkanie zostało zorganizowane w reakcji na decyzję Rady Federacji, która pozwoliła na użycie Sił Zbrojnych Rosji na terytorium Ukrainy. – Dzisiaj w żadnym wypadku nie ma bezpośredniego zagrożenia dla naszych granic – zapewniał premier. – Polska nie może pozwolić światu odwrócić się od Ukrainy, to dla Polski być albo nie być – podkreślał szef rządu. Jednocześnie dodał, że stosowanie międzynarodowych sankcji wobec Rosji w przeszłości nie przynosiło spodziewanych rezultatów. – Z tym, że kontekst dzisiaj jest bardziej dramatyczny. Dwa miesiące temu ewentualny bojkot olimpiady w Soczi wydawał się zbyt radykalną reakcją na to, co się dzieje w tej części świata. Dzisiaj jesteśmy na krawędzi takiego konfliktu, w którym być może trzeba użyć bardziej zdecydowanych argumentów. Ale najważniejsze, żeby prowadzić wspólnotową politykę, której celem jest uniknięcie konfliktu – mówił Tusk. Premier podczas konferencji prasowej wyraził satysfakcję z udziału wszystkich środowisk, w tym, w spotkaniu. Jego zdaniem jest to ważny znak dla władz Ukrainy. Do kancelarii premiera przybyli m.in. b. prezydent Aleksander Kwaśniewski, b. premier Włodzimierz Cimoszewicz, lider PSL, wicepremier Janusz Piechociński, szef SLD Leszek Miller, lider Twojego Ruchu Janusz Palikot, lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro, b. szef PE Jerzy Buzek, b. minister spraw zagranicznych Adam Daniel Rotfeld oraz szef sejmowej komisji spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna. Ponadto w spotkaniu uczestniczyli ministrowie: spraw zagranicznych, obrony narodowej i spraw wewnętrznych. Wśród uczestników dyskusji był również prezes PiS Jarosław Kaczyński, który do tej pory bojkotował tego typu konsultacje.