Szczerski nie widzi problemu w tym, że tego samego dnia odbędzie się pierwsze posiedzenie Sejmu i szczyt UE

06
listopad
2015

Posted by nawiejskiej

Posted in Na Wiejskiej

0 Comments

Sekretarz stanu w kancelarii prezydenta Krzysztof Szczerski w programie „Gość poranka” bagatelizował rolę szczytu UE, a za winnego problemu kto ma reprezentować Polskę na Malcie uznał Donalda Tuska, który na 12 listopada zwołał unijny szczyt dotyczący uchodźców.

Gość TVP Info przekonywał, że decyzja głowy państwa jest – naturalna, wynikająca z polityki polskiej. (…) Mijają już tygodnie od wyborów, jesteśmy w środku tego 30-dniowego okresu na zwołanie pierwszego posiedzenia obu izb. Czas jest w sam raz – stwierdził Szczerski.

Problem w tym, że ten termin koliduje ze szczytem Wspólnoty dotyczącym migrantów. Minister w kancelarii prezydenta nie podziela obaw rzecznika rządu, że nasz kraj nie będzie godnie reprezentowany. – To jest nieprawda. (…) Polska będzie tam reprezentowana. Dyplomacja zna wiele wariantów wyjścia z tej sytuacji. Pani premier może kogoś upoważnić. Pan wicepremier Piechociński nie będzie brał udziału w inauguracji Sejmu, bo przecież nie został posłem. Jest nasz ambasador przy Unii Europejskiej – przedstawiał różne warianty Szczerski. Jednak według ustaleń korespondentki TVP w Brukseli o tym kto może reprezentować Polskę podczas szczytu UE na Malcie decyduje traktat z Lizbony.

– Przede wszystkim ważne jest to – trudno, żeby polski kalendarz polityczny był dostosowywany do nieformalnych posiedzeń instytucji Unii Europejskiej, bo Polska ma swój własny cykl polityczny. Równie dobrze można spytać, dlatego pan przewodniczący Tusk zrobił psikus pani premier Kopacz i gdyby chciała brać udział w tym głównym szczycie z krajami afrykańskimi, musiałaby opuścić swoje ostatnie Święto Niepodległości w roli premiera, bo 11 listopada powinna była być na Malcie – mówił sekretarz stanu w kancelarii prezydenta. Według niego udział polskiej strony rządowej na szczycie UE miałby charakter symboliczny. – Wszyscy wiedzą, że w Polsce zmienia się władza, w związku z czym polskie decyzje, czy polski udział w tym szczycie ma i tak charakter techniczny. W Polsce dokonuje się zgodna z konstytucją, z procedurą, z kalendarzem zmiana władzy – stwierdził Szczerski. – Ten szczyt jest nieformalny. Z związku z czym wszyscy i tak będą czekać na stanowisko nowego rządu Polski, bo ten rząd następny, który powstanie lada dzień, będzie rządził przez następne cztery lata. To jest de facto partner do polityki – dodał.