Według Mariusza Błaszczaka to jest zły system, ponieważ zakłada stałą relokację, czyli rozdzielanie emigrantów przez Komisję Europejską do różnych państw Unii Europejskiej. Ponadto wprowadza kary finansowe wobec państw, które się nie zgodzą na przyjecie uchodźców.

Komisja Europejska zaproponowała reformę zasad azylowych, która wprowadziłaby stały system podziału uchodźców. Takie rozwiązania miałyby być stosowane w sytuacjach kryzysowych. Państwa, które nie zgodziłyby się na przyjmowanie migrantów, miałyby zapłacić 250 tys. euro za jednego uchodźcę.

– To jest zły system, dlatego że zakłada system stałej relokacji, czyli rozdzielania emigrantów poprzez Komisję Europejską, do różnych państw Unii Europejskiej. To jest bez sensu. To narusza prawa państw członkowskich – stwierdził minister spraw wewnętrznych.  – Co to za zasada, że trzeba będzie wykupywać to, iż jakieś państwo nie będzie przyjmował imigrantów? To nie ma sensu – dodał.

Mariusz Błaszczak przypomniał, że Polska stanowczo sprzeciwia się takiej polityce Unii Europejskiej. – Tego rodzaju projekty dotyczące mechanizmu stałej relokacji były na poziomie roboczym przedstawiane na ostatnim posiedzeniu ministrów spraw wewnętrznych państw UE. Ja w imieniu Polski stwierdziłem jednoznacznie, że te propozycje są nie do przyjęcia – powiedział. Dodał, że podobne stanowiska zaprezentowały inne państwa Grupy Wyszehradzkiej.

Szef MSWiA zapowiedział, iż rząd PiS nie zamierza ustępować w sprawie uchodźców. – Będziemy konsekwentni. W odróżnieniu od poprzedniego rządu PO i PSL, który uległ tym propozycjom, rząd PiS stwierdza jednoznacznie, że te propozycje nie mają sensu – stwierdził.

MSWiA