Szef MSZ potwierdził istnienie notatki dotyczącej ograniczenia kontaktów między polskimi i amerykańskimi politykami najwyższego szczebla
Szef polskiej dyplomacji potwierdził istnienie notatki ujawnionej przez Onet, ale nie zgodził się interpretacją treści dokumentu. Resort złożył również wniosek do warszawskiej Prokuratury Okręgowej o sprawdzenie, czy doszło do popełnienia przestępstwa w związku z możliwym ujawnieniem informacji niejawnych.
W notatce MSZ ujawnionej przez Onet opisane zostało spotkanie przedstawicieli Polski i USA, podczas którego postawiono ultimatum wobec Warszawy dotyczące ograniczenia kontaktów pomiędzy najważniejszymi politykami.
Odnosząc się do tych doniesień Jacek Czaputowicz stwierdził:- To, że USA zgłaszają zastrzeżenia wobec ustawy IPN to my wiemy wszyscy. Nieprawdziwa jest teza o sankcjach. Spotkania na najwyższym szczeblu są zwieńczeniem pewnych procesów.
Zdaniem ministra cała sprawa musi zostać wyjaśniona. – Informacja została udostępniona dziennikarzom, choć nie powinna. Zgadzam się z tym, co Onet przywołuje – powiedział szef MSZ. Jednocześnie podkreślił, że nie zgadza się z interpretacjami notatki. – W notatce nie ma nic, co mogłoby budzić obawy; jest stwierdzenie, że jest kwestia TK, są też inne sprawy współpracy i dobrze byłoby, gdyby spotkania na najwyższym szczeblu mogły się odbyć w atmosferze, kiedy te kwestie są rozwiązane – powiedział.
Odnosząc się do informacji, że władze USA zdecydowały, iż polski premier i prezydent nie będą mieli możliwości spotkania z Donaldem Trumpem oraz wiceprezydentem Pencem szef polskiej dyplomacji stwierdził: – Nie jest tak, że Polska zwracała sie o jakieś spotkanie na najwyższym szczeblu. Bardzo chętnie pojechałbym do USA, ale teraz nie jest to w kalendarzu wizyt. Innymi słowy: nie ma takiej kwestii, że te relacje są zamrożone, a wręcz odwrotnie. Teza o sankcjach nie jest prawdziwą, nie należy się doszukiwać drugiego dna. USA zależy na dobrych stosunkach z Polską, w ich interesie jest rozwijanie tych stosunków – przekonywał.