Urbaniak krytycznie o zmianach w regulaminie Sejmu

01
marzec
2018

Posted by nawiejskiej

Posted in Na Wiejskiej

0 Comments

Podczas sprawozdania Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych dotyczącego poselskiego projektu uchwały w sprawie zmiany regulaminu Sejmu, wprowadzającego kary finansowe dla posłów, którzy uniemożliwiają pracę Izby, poseł PO mówił o zbyt dużych uprawnieniach marszałka Sejmu oraz ograniczeniu informacji dotyczących zmian w prawie.

Jarosław Urbaniak odnosząc się do ust. 1a., który zaproponowali wnioskodawcy wskazał, że wprowadzenie tego rozwiązania doprowadzi do ograniczenia pytań w debacie przy pierwszym czytaniu na sali plenarnej. – Ktoś, kto nie zna regulaminu Sejmu, powie: Cóż takiego? Będą się mniej kłócić w Sejmie. Ale pierwsze czytanie na sali plenarnej to co? To konstytucja. To co, Polacy mają nie wiedzieć, co chcecie zmienić w konstytucji? Pierwsze czytanie na sali plenarnej to ustawy ustrojowe. To co, Polacy mają nie wiedzieć, jakie są ich prawa, co może urząd w ich gminie? Na sali plenarnej to kodeksy. Co, Polacy mają nie wiedzieć, co zmieniacie w Kodeksie pracy, jak ograniczacie ich prawa? Pierwsze czytanie na sali plenarnej to budżet. Po co Polakom według was wiedzieć, na co są wydawane pieniądze publiczne? Pierwsze czytanie na sali plenarnej to co? To podatki. Po co im wiedzieć, że pan Kaczyński podnosi opłaty paliwowe? I wreszcie pierwsze czytanie to projekty obywatelskie. Po co wam projekty obywatelskie? – pytał poseł Platformy.

Urbaniak mówił także, że zmiany regulaminu oddają zbyt duże władztwo w ręce marszałka Sejmu i przypomniał sytuację kiedy Kuchciński usunął z obrad Sejmu posła za stwierdzenie – Panie marszałku kochany, muzyka łagodzi obyczaje, a nie widzi pan posłanki Zwiercan, która głosuje na dwie ręce. Nie widzi pan posła, który pokazuje gest środkowego palca – wyliczał. – Panu przeszkadza każda krytyka. Pan będzie mógł jednoosobowo zadecydować o tym, że poseł będzie ukarany finansowo, bo pan stwierdzi, sam w sobie, że narusza powagę Sejmu. Tak, pan – mówił polityk PO.

 – Chcecie opozycję karać finansowo, a sobie przyznajecie nagrody. Przyznajecie sobie jednorazowe nagrody większe niż kwota, którą przeciętny Polak zarabia przez cały rok, a jeszcze do tego pan premier Gowin twierdzi, że mu nie starcza od pierwszego do pierwszego. I to ma być pakiet demokratyczny? – pytał Urbaniak.