Szef MSZ powiedział włoskiej gazecie, że Polska przyjmie migrantów ale pod pewnymi warunkami. Wskazał przy tym na względy bezpieczeństwa oraz dowolność przesiedleń. Wywiad z szefem polskiej dyplomacji ukazał się po jego wizycie w Rzymie, podczas której spotkał się ministrem Paolo Gentilonim.

Waszczykowski pytany, czy Polska przyjmie 7 tys. uchodźców zgodnie z wcześniejszymi zobowiązaniami, odparł , że tak ale pod pewnymi warunkami. – Nie przyjmiemy migrantów zmuszonych do przyjazdu do Polski wbrew ich woli. (…) Żadnej przymusowej relokacji – oświadczył. Drugim ważnym aspektem jest bezpieczeństwo. – A zatem, jeśli otrzymamy dostęp do hot spotów – punktów identyfikacji migrantów na Lampedusie i w Grecji, by móc ich wyselekcjonować, wtedy ich przyjmiemy – powiedział szef polskiej dyplomacji. Następnie dodał – Problem jest po waszej stronie. Nie możecie wy ich wybierać, a potem wysyłać ich nam.

Podczas rozmowy z włoskim dziennikiem minister stwierdził również, że Europa ponosi wielką odpowiedzialność za obecne wydarzenia w Syrii, Iraku oraz Libii. – przez wiele lat nie dokładała starań, aby rozwiązać trwające tam kryzysy czy wręcz była całkowicie nieobecna – stwierdził. Ponadto podkreślił, że aby stworzyć wspólną politykę imigracyjną – trzeba mieć wspólną definicję niebezpieczeństwa. (…) A tego nie ma, co uniemożliwia prowadzenie wspólnej polityki zagranicznej – przekonywał Waszczykowski.

MSZ