Waszczykowski nie pojechał na WDR Europaforum 2016
WDR Europaforum 2016 jest ważnym spotkaniem europejskiej elity politycznej. Szef polskiego MSZ o nieobecności poinformował w ostatniej chwili, nie podając żadnego uzasadnienia swojej decyzji. Witold Waszczykowski uznał, iż jego obecność w parlamencie jest ważniejsza od, jak to określił, występów w niemieckiej telewizji.
Wczoraj szef polskiej dyplomacji miał uczestniczyć w WDR Europaforum 2016. To prestiżowe spotkanie, z udziałem europejskiej elity politycznej i najlepszych niemieckich dziennikarzy, ma formułę otwartej debaty. Po raz pierwszy zostało zorganizowane w 1997 roku. Podczas Europaforum omawiane są najważniejsze tematy dotyczące Europy oraz problemów z nią związanych. Zaproszeni goście na początku swojego występu wygłaszają przemówienie, następnie odpowiadają na pytania dziennikarzy. Dyskusja była wstępem do obchodów 25-lecia popisania traktatu o przyjaźni i dobrym sąsiedztwie pomiędzy Polską a Niemcami.
– To nie była konferencja, tylko cykl wypowiedzi w telewizji. Środowe obrady Sejmu skończyły się bardzo późno. Dotarłem do domu dopiero o 2 w nocy i uznałem, że nie ma sensu jechać na kilka godzin do Berlina tylko po to, by przez 15 minut wystąpić w telewizji i spotkać się z tymi ludźmi. To prawda, że zaproponowano mi połączenie telewizyjne, ale o godzinie 7.30, więc gdybym się na to zgodził, to mógłbym w ogóle nie kłaść się spać – tłumaczył swoją nieobecność w Berlinie Witold Waszczykowski. Dodał również, że nie miałby okazji spotkać się i porozmawiać z europejskimi politykami podczas Europaforum. – To nie jest przewidziane. Odpowiadałbym tylko na pytania dziennikarzy – stwierdził.
Według szefa polskiego MSZ zarzuty jakoby jego nieobecność oraz forma odrzucenia zaproszenia mogły zostać źle odebrane przez gospodarzy, a w szczególności przez Franka-Waltera Steinmeiera są bezzasadne. – Trudno. Mam obowiązki parlamentarne i one są ważniejsze, niż występy w niemieckiej telewizji. Nie ma żadnego zgrzytu. Będę miał okazję widzieć się z panem Steinmeierem w przyszłym tygodniu w Brukseli. Jestem z nim w stałym kontakcie. Zresztą tam najprawdopodobniej i tak bym go nie spotkał, gdyż formuła Europaforum polega na tym, że gościa wprowadza się do studia, gdzie przepytują go dziennikarze – przekonywał Waszczykowski.