Szef MSZ mówiąc o swoich oczekiwaniach wobec nowego prezydenta USA stwierdził, że w kwestii spaw naszego kraju chciałby, żeby nowa administracja respektowała podjęte wcześniej decyzje, czyli rozmieszczenie wojsk sojuszniczych w Polsce i krajach bałtyckich oraz dokończenie budowy tarczy antyrakietowej. Witold Waszczykowski chciałby również, aby Polska byłą ważnym partnerem gospodarczym dla USA.

Szef polskiej dyplomacji ma sporo oczekiwań i nadziei wobec nowego prezydenta USA. – Widzimy je w dwóch aspektach. Pierwszy, to kontekst polski, drugi, to ten szerszy, międzynarodowy – powiedział. W sprawach polskich Waszczykowski oczekuje, że nowa administracja będzie respektowała decyzje podjęte przez Baracka Obamę oraz NATO. – Chodzi tu oczywiście o rozmieszczenie wojsk sojuszniczych w Polsce i krajach bałtyckich, a także o dokończenie budowy tarczy antyrakietowej – mówił.

 -Liczę na zmysł biznesowy nowego prezydenta, że dostrzegając sojusznika jakim jest Polska, który strzeże granic swoich oraz wschodniej flanki NATO, doprowadzi do rozwinięcia naszych stosunków i będą one obejmowały nie tylko kwestie bezpieczeństwa, ale też dostrzeże w nas ważnego partnera gospodarczego. Marzy nam się, by amerykańska flaga powiewała nie tylko nad ambasadą czy bazą wojskową, ale by zaistniał u nas poważny biznes amerykański. (…) Polska, jako ważny rynek naszej części Europy, rynek rozwinięty i z liberalną gospodarką, będzie ciekawym partnerem. Stąd można rozwijać współpracę gospodarczą na inne, duże rynki, jak Ukraina a nawet Rosja. Lepiej zainwestować w bezpieczny, stabilny kraj, chroniony przez polskich i amerykańskich żołnierzy. Wtedy ten biznes będzie prosperował – powiedział szef MSZ.

MSZ