Z badania wykonanego przez TNS na zlecenie „Gazety Wyborczej”, po debacie między Ewą Kopacz i Beatą Szydło ale przed spotkaniem w studiu TVP liderów ośmiu komitetów wyborczych, wynika, że pewne miejsca w parlamencie mają tylko PiS i PO.

W sondażu TNS wykonanym dla „Gazety Wyborczej” PiS uzyskał 32,5 proc. głosów, ale stracił w ostatnim tygodniu 3 pkt proc. Natomiast druga PO cieszy się poparciem 26,3 proc. wyborców, jednak także traci – 1,7 pkt proc.

Trzecie miejsce z wynikiem 10,4 proc. zajęło ugrupowanie Kukiz’15, jednak jeszcze w połowie października partia Pawła Kukiza nie miała nawet 5-proc., dlatego obecny wzrost notowań jest dla gazety dużą niewiadomą.

Kolejne cztery ugrupowania osiągają poparcie na granicy progu wyborczego. Zjednoczona Lewica z wynikiem 7,4 proc. nie weszłaby do Sejmu ponieważ jako koalicja musi przekroczyć 8 proc. Nowoczesna Ryszarda Petru uzyskała 6,1 proc. głosów, jednak biorąc pod uwagę wysokość błędu statystycznego, który wynosi 3 proc., nie jest to bezpieczna zaliczka. Minimalnie próg wyborczy przekroczyła partia KORWiN, którą popiera 5,3 proc. ankietowanych, zaś PSL z wynikiem 4,8 proc., znalazł się pod progiem.

Sondaż