Według Nowoczesnej projekt budżetu na 2017 r. to koncert pobożnych życzeń
Podczas sejmowej debaty nad rządowym planem na finanse państwa w 2017 roku, partia Ryszarda Petru wskazywała na bardzo wysoki deficyt, który będzie bardzo trudno utrzymać w ryzach. Ponadto oskarżała PiS o trwonienie pieniędzy i zadłużanie państwa.
– Projekt budżetu na 2017 r. to koncert pobożnych życzeń – stwierdziła posłanka Nowoczesnej Paulina Hennig-Kloska. – Zawyżone wpływy podatkowe, które rosną ponad dwukrotnie szybciej niż PKB; przestrzelony poziom PKB, który od ponad roku systematycznie jest korygowany; wątpliwa inflacja, życzeniowe tempo inwestycji, które mają zacząć rosnąć w szalonym tempie, a dotąd tylko spadają. To tylko niektóre mankamenty przyszłorocznego budżetu – powiedziała.
Zdaniem przedstawicielki Nowoczesnej planowany deficyt, który sięga 2,9 proc. PKB jest nie do utrzymania, a to powoduje, że rząd balansuje na krawędzi procedury nadmiernego deficytu. Zwróciła także uwagę na bardzo szybko rosnące zadłużenie naszego kraju. – 30 mld zł to coroczny koszt obsługi długu. (…) Łatwo trwoni się cudze pieniądze, dużo trudniej je spłacić – mówiła Hennig-Kloska.
Posłanka wskazała także na błędne kalkulacje rządu dotyczące wpływów podatkowych. – Miało być 5 mld zł z podatku bankowego, a wyszły 3, miały być 2 mld zł z podatku handlowego, wyszło 0. Tak samo będzie z nową ustawą o VAT – stwierdziła.