Według Nowoczesnej, zmiany w KRS doprowadzą do upartyjnienia sadów
Kamila Gasiuk-Pihowicz podczas pierwszego czytania w Sejmie rządowego projektu ustawy dotyczącego zmian w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz poselskiego projektu ustawy dotyczącego tej samej sprawy mówiła, że rozwiązania autorstwa PiS są niezgodne z konstytucją i zasadami demokracji.
– Grupa trzymająca władzę po prostu marzy o tym, żeby trzymać również cały wymiar sprawiedliwości i całe sądownictwo. PiS najpierw dokonał skoku na Policję i służby, potem na prokuraturę, a teraz upartyjnia Krajową Radę Sądownictwa. Tą ustawą politycy PiS-u kończą właśnie ostatni odcinek taśmociągu do załatwienia własnych partyjnych interesów przy wykorzystaniu instytucji państwowych. Chociaż wszyscy mamy świadomość tego, że sądy wymagają reform, to jednak propozycje PiS-u dotyczące KRS-u nie mają nic wspólnego z usprawnieniem, ale za to upartyjnią wymiar sprawiedliwości – stwierdziła posłanka Nowoczesnej.
– Szanowni państwo, każdy z nas, Polaków, wolałby mieszkać w kraju, w którym to sędziowie kontrolują poczynania polityków PiS-u, niż w kraju, w którym to politycy PiS-u mogą sterować każdym policjantem, każdym prokuratorem i każdym sędzią. Po pierwsze, projekt ustawy o upartyjnieniu KRS wprost łamie art. 10 konstytucji gwarantujący trójpodział władzy. Sędziów do Krajowej Rady Sądownictwa mają wybierać nie jak dotychczas sami sędziowie, ale pisowska większość w parlamencie. Tymczasem konstytucja jasno wskazuje, ilu członków KRS-u może być wybranych przez parlament. Jest to tylko czterech posłów i dwóch senatorów, a po uchwaleniu projektu parlament wybierze łącznie do KRS-u aż 21 członków. Albo minister sprawiedliwości nie potrafi liczyć na palcach do czterech i do dwóch, albo z premedytacją łamie polską konstytucję. Ale jeśli ktoś naprawdę chce reformy i wzmocnienia sądownictwa, to może skorzystać z projektu Iustitii. Gwarantuje on całkowitą niezależność KRS-u od polityków i rządu; gwarantuje, że wszyscy sędziowie będą mieli bezpośrednie prawo głosu w wyborach na swoich przedstawicieli w KRS – mówiła w Sejmie Gasiuk-Pihowicz.
– Drugi przykład: przerwanie kadencji obecnych przedstawicieli sędziów KRS. Konstytucja mówi jasno, że ta kadencja ma trwać 4 lata. Nie można tej konstytucyjnej normy po prostu zmienić ustawą, tak samo jak ustawą nie można skracać kadencji prezydenta. Ponownie nasuwa się pytanie, dlaczego PiS boi się skorzystać z rozwiązania zaproponowanego przez Iustitię. Polega ono na dokonaniu wyboru członków KRS na nowych zasadach stopniowo, w miarę wygasania kadencji dotychczasowych członków – powiedziała posłanka. – Polskie sądownictwo jako podległe jednej partii politycznej niedługo po prostu przestanie spełniać standardy Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. W art. 6 mówi ona wprost: Każdy ma prawo do sprawiedliwego i publicznego rozpatrzenia jego sprawy w rozsądnym terminie przez niezawisły i bezstronny sąd. Czy w takiej sytuacji wyroki wydawane przez polskie sądy w ogóle będą respektowane w krajach Europy? – pytała Gasiuk-Pihowicz.
– Politycy PiS-u są jak złodzieje demokracji. Po kolei od 1,5 roku wyłączają kolejne systemy alarmowe strzegące standardów demokratycznego państwa prawa. Stale ograniczają zakres swobód i wolności obywatelskich. Jedne instytucje, jak trybunał, paraliżują; drugie instytucje, jak KRS, likwidują i powołują na nowo wbrew konstytucji. Chcę podkreślić jeszcze raz: w każdym normalnym demokratycznym kraju to sądy kontrolują partie i polityków. W państwie PiS to partie i politycy chcą położyć łapę na sądach. Ale zrobimy wszystko, na co pozwala prawo, żeby to utrudnić, a w przyszłości zrobimy wszystko, żeby niezależność sądownictwa odbudować, a winnych ataku na sądy ukarać – zapowiedziała przedstawicielka partii Ryszarda Petru.