Kandydatka SLD krytykowała Komorowskiego za brak działań podczas obecnej kadencji. Dzień kobiet spędziła z mieszkańcami woj. lubuskiego. Ogórek może się także pochwalić poparciem ze strony szefa frakcji socjalistów w Parlamencie Europejskim.

– Bardzo się cieszę, że pan prezydent przypomniał sobie właśnie, w przededniu wyborów prezydenckich, o tym, że należy zmienić prawo. Mówił dzisiaj o tym donośnie – stwierdziła kandydatka SLD odnosząc się do konwencji Bronisława Komorowskiego. Dodała także, że dopiero teraz prezydent przypomniał sobie o przedsiębiorcach i młodych ludziach. – Mogę tylko ubolewać, że stało się to dopiero teraz, a przez pięć lat kosztowało to wszystkich Polaków 860 mln zł. Szkoda, że te najważniejsze rzeczy, te które potrzebne są Polakom, czyli zmiana prawa, dzieją się dopiero teraz – zaznaczyła Magdalena Ogórek. Kandydatka Sojuszu na prezydenta w niedzielę odwiedziła zachodnią Polskę, gdzie zabiegała o głosy zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Pytana o brak udziału Manifie, która przeszła tego dnia ulicami Warszawy, odparła – Bo jestem tu, w Zielonej Górze. Wszyscy wyborcy są dla mnie tak samo ważni, niezależnie od płci.

Dobrą wiadomością dla kandydatki SLD jest to, że poparcia udzielił jej szef frakcji socjalistów w Europarlamencie, Sergiej Staniszew. – Jest symbolem zmiany i energii młodego pokolenia Polek i Polaków – stwierdził bułgarski polityk.

SLD