Według PO rządowy projekt ustawy o KRS jest niezgodny z konstytucją
Podczas dyskusji w Sejmie dotyczącej projektu ustawy o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa Robert Kropiwnicki mówił o niszczeniu przez PiS wymiaru sprawiedliwości oraz próbie jego upolitycznienia.
Poseł Platformy zarzucił rządzącym niszczenie polskiego sądownictwa oraz próbę jego upolitycznienia. – Nawet w PRL, nawet władcy PRL-owscy nie mieli takiej władzy, jaką chcecie sami sobie nadać. To jest karygodne. Nie można w ten sposób deptać konstytucji, jak wy to robicie. Niszczycie niezależność Krajowej Rady Sądownictwa. Wyrywacie serce niezależności polskiego sądownictwa. Niszczycie organ, który z mocy konstytucji ma stać na straży niezależności i niezawisłości sędziowskiej. I wy to depczecie. Depczecie konstytucję, którą naród przyjął w referendum. Nasi poprzednicy w tej Izbie ustalili w Zgromadzeniu Narodowym, że władza sądownicza jest władzą odrębną, że musi być wyraźnie oddzielona od władzy ustawodawczej i władzy wykonawczej. Wy to niszczycie. – mówił w Sejmie Kropiwnicki.
– Mówicie, że naród sprawuje władzę zwierzchnią. Sprawuje według art. 4, ale Sejm nie jest narodem. Sejm jest przedstawicielem narodu, ale do wypełniania funkcji ustawodawczych, a nie do zmiany konstytucji. Tą ustawą zmieniacie faktycznie treść konstytucji. To jest niedopuszczalne. Sejm nie jest władzą zwierzchnią – mylą wam się pojęcia. Czym innym jest naród, który sprawuje władzę zwierzchnią, a czym innym jest Sejm. Sejm nie jest władzą zwierzchnią i musicie to sobie wyraźnie uzmysłowić. Sejm nie może wszystkiego. Konstytucja wyraźnie mówi o trójpodziale władzy. Władza jest i musi być podzielona, aby prawa i wolności zawarte w konstytucji mogły być egzekwowane – podkreślił polityk PO. – Jeżeli władza sądownicza nie będzie władzą niezależną, nie będzie instrumentów egzekwowania praw i wolności, które mamy zagwarantowane w konstytucji, co do których naród wyraźnie chciał, żeby były skutecznie egzekwowane, żeby były skutecznie przestrzegane przez władzę ustawodawczą i władzę wykonawczą. To wszystko wyrzucacie, bo chcecie mieć wpływ na sądownictwo – powiedział. – Ten projekt zmienia konstytucję w kilku aspektach, przede wszystkim skraca kadencję konstytucyjnego organu. Jeżeli raz skrócicie kadencję konstytucyjnego organu, to można sobie wyobrazić, że zostanie skrócona kadencja prezydenta. Dlaczego nie? Tak samo jest napisane, że kadencja prezydenta trwa 5 lat i że kadencja Krajowej Rady Sądownictwa trwa 4 lata, wybranych członków, czyli jest to kadencja indywidualna. A wy, raz, chcecie zrobić tak, żeby to była kadencja wspólna, dwa, chcecie ją skrócić wbrew konstytucji. Konstytucja mówi wyraźnie, że Sejm wybiera czterech posłów do Krajowej Rady Sądownictwa, Sejm nie wybiera 19 członków. Gdyby tak chciał ustawodawca konstytucyjny, toby to wyraźnie napisał: Sejm wybiera czterech posłów i 15 sędziów, a jest napisane, że wybiera czterech posłów, czyli sędziów wybierają inne organy, w dorozumieniu. Taka była tradycja już w 1995, 1996, 1997 r., że wybierają sędziowie, przecież Krajowa Rada Sądownictwa powstała dużo wcześniej niż konstytucja – przypomniał Kropiwnicki. – I taka tradycja została zaakceptowana przez parlament, przez zgromadzenie parlamentarne i przez naród w referendum – dodał.
– Wywracacie to, bo chcecie upolityczniać sądownictwo, chcecie mieć własnych sędziów, chcecie mieć własnych prezesów sądów, dyrektorów sądów i jeszcze chcecie mieć wpływ na tych, którzy przedstawiają kandydatury sędziów. To jest niedopuszczalne – stwierdził poseł PO.