Minister rolnictwa uważa, że premierowi nie będzie łatwo odciąć się od spraw krajowych ale z czasem będzie miał coraz więcej zajęć w Brukseli, które nie pozwolą mu na zajmowanie się sprawami PO. Zdaniem Sawickiego wyprowadzka Tuska do Brukseli nie doprowadzi do rozpadu Platformy.

 – Nie sądzę, aby przez najbliższe parę miesięcy w polskiej polityce działy się rzeczy bez udziału Donalda Tuska – stwierdził Marek Sawicki z PSL, w programie „Polityka przy kawie” w TVP 1. W opinii ministra rolnictwa, premier nie będzie jednak we wszystko ingerował bezpośrednio. – Poprzez wyznaczanie kandydata na premiera będzie miał jednak wpływ na skład Rady Ministrów i sprawy programowe – dodał. Polityk PSL twierdzi, że odejście Donalda Tuska z polskiej polityki nie będzie takie proste i odbędzie się stopniowo. – Nawet jeśli chciałby się z tego wyzwolić, to jego środowisko mu na to nie pozwoli, a później, na ile znam życie, na bieżące zajmowanie się Platformą Obywatelską i sprawami krajowymi zabraknie mu czasu – mówił Sawicki.  Szef resortu rolnictwa nie przewiduje, że zmiana lidera w PO doprowadzi do rozpadu tego ugrupowania. – 10 lat funkcjonowania tej partii to wystarczający czas na ugruntowanie pozycji. To nie jest AWS. (…) Na czele każdej partii stoi prezes, który ma pewne prerogatywy i czasem zapędy wodzowskie, ale kiedy odchodzi, to w miejsce lidera wyrastają nowi politycy. Nie ma ludzi niezastąpionych – stwierdził Sawicki.

PSL