Wenderlich i Grzeszczak komentują konsekwencje objęcia przez Tuska stanowiska szefa Rady Europejskiej
Polityk SLD zwraca uwagę na spory kłopot dla Platformy zaś przedstawiciel PSL na dylematy związane z koalicją.
– Myślę, że dla Donalda Tuska przyjęcie takiej funkcji byłoby zrzuceniem wszystkich pęt, które go krępują. Przypuszczam, że dla Platformy nie byłaby to trzydniowa żałoba, ale żałoba dożywotnia – mówił wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich komentując spekulacje dotyczące objęcia funkcji szefa Rady Europejskiej przez Donalda Tuska. – Normalna partia w zasadzie powinna się już 74 razy zawalić, ale Donald Tusk najczęściej dość skutecznie występuje w roli masażysty, który rozmasuje problemik i jakoś się jedzie – stwierdził polityk SLD w programie „Polityki przy kawie” w TVP1. Natomiast Eugeniusz Grzeszczak z PSL zauważył, że – Byłyby pewne dylematy nie tylko w samej Platformie, ale również w aspekcie koalicyjnym. Wtedy byłaby potrzebna zupełna zmiana na najwyższym stanowisku, ale premier wiele razy mówił publicznie, że nie bardzo go to interesuje – powiedział wicemarszałek Sejmu. – Pewnie te wszystkie dylematy musi rozważyć i podjąć decyzję – dodał.