Włoska prasa o śmierci gen. Jaruzelskiego

29
maj
2014

Posted by nawiejskiej

Posted in Na Wiejskiej

0 Comments

W obszernych artykułach informujących o śmierci gen. Jaruzelskiego został on nazwany „Tragiczną postacią historii Polski”. Autorzy artykułów zastanawiają się czy Jaruzelski był komunistycznym dyktatorem, czy polskim bohaterem?

„Corriere della Sera” zauważa, że czas uleczył wiele ran, dlatego osoba Wojciecha Jaruzelskiego wywołuje obecnie mniej kontrowersji niż pod koniec ubiegłego wieku. Były ambasador Włoch w Moskwie, publicysta Sergio Romano na łamach mediolańskiej gazety zastanawia się „Czy Jaruzelski był ramieniem Związku Radzieckiego, sługą polityki wyznaczanej przez Politbiuro ZSRR? A może był patriotą, który uratował swój kraj od losu podobnego do tego, jaki podzieliły Węgry w 1956 i Czechosłowacja w 1968 roku?”. Jednocześnie podkreśla, że po wprowadzeniu stanu wojennego w 1981 roku generał Jaruzelski „…zdławił protesty gwałtownymi, ale trzeba przyznać, skutecznymi metodami”. Autor pozytywnie ocenia postawę Jaruzelskiego, kiedy zrozumiał, że wybór Michaiła Gorbaczowa na stanowisko szefa KPZR wzmocnił przeciwników „polskiego reżimu”, co spowodowało większe trudności w rządzeniu krajem. „To jemu częściowo zawdzięczać należy to, że Polska zdołała przygotować wyjście z komunizmu przed upadkiem muru berlińskiego” – stwierdza Romano.

Lewicowa „La Repubblica” określa Wojciecha Jaruzelskiego jako „generała o dwóch twarzach”  oraz dyktatora, który otworzył drogę Solidarności. Gazeta podkreśla, że z jednej strony Jaruzelski był „silnym człowiekiem reżimu”, a z drugiej doprowadził do demokratycznych przemian w Polsce. „ Był tragiczną postacią, jakich wiele w historii Polski; zmuszony do słuchania Moskwy, ale potem potrafił się zrehabilitować” – pisze publicysta Andrea Tarquini, który specjalizuje się w relacjonowaniu wydarzeń w Polsce w kilku ostatnich dekadach. „ Przy pomocy zamachu stanu chciał zniszczyć Solidarność, a potem jednak zmusił się do dialogu z Lechem Wałęsą i z pomocą papieża Wojtyły poddał się z honorem i uczynił w Warszawie pierwszy wyłom w murze berlińskim” – ocenia.

„Historia jeszcze go nie osądziła” – pisze po śmierci Jaruzelskiego dziennik „La Stampa”.