Wojsko chce stworzyć wirusa

07
styczeń
2014

Posted by nawiejskiej

Posted in Na Wiejskiej

0 Comments

Ten tajemniczy projekt MON dotyczy skomplikowanego programu pozwalającego armii atakować wrogów w cyberprzestrzeni. Zaniepokojenie budzi fakt zamówienia komputerowego wirusa na rynku zewnętrznym.

Kie­row­nic­two MON nie chce podawać informacji na ten temat tłumacząc się względami bezpieczeństwa. Ko­man­dor Ja­nusz Wal­czak z ministerstwa obro­ny zdradza jedynie, że ten pro­gram, okre­śla­ny jako bot­net, będzie po­zwa­lał na kon­tro­lo­wa­nie prze­sy­ła­nych da­nych, ich śle­dze­nie w sieci oraz ewen­tu­al­ne prze­ciw­dzia­ła­nie, jeśli będą to dane za­gra­ża­ją­ce bez­pie­czeń­stwu armii lub ca­łe­go kraju. Koordynacją programu, na zamówienie MON, zajmuje się Na­ro­do­we Cen­trum Badań i Roz­wo­ju. Wielu niepokoi, że woj­sko za­mó­wi­ło stwo­rze­nie kom­pu­te­ro­we­go wi­ru­sa na rynku ze­wnętrz­nym, jednak według ko­man­dora Wal­czaka to nic nad­zwy­czaj­ne­go. Ponadto uważa on, że należy ko­rzy­stać przy tego typu za­da­niach z wie­dzy i do­świad­cze­nia róż­nych fa­chow­ców i firm, bo one również sta­no­wią „po­ten­cjał obron­ny kraju.” Ale wielu eks­per­tom nie podoba się za­ma­wia­nie tak waż­ne­go pro­gra­mu poza ministerstwem. Pu­bli­cy­sta woj­sko­wy An­drzej Wa­len­tek mówi, że to tak jakby dać ogło­sze­nie w 1930 roku o poszukiwaniu przez pol­ski wy­wiad spe­cja­li­stów do zła­ma­nia enig­my. Aktualnie wszyst­kie szcze­gó­ły pro­gra­mu utaj­nio­no, wia­do­mo jedynie, że MON wyda na program ponad 6 mi­lio­nów zło­tych. Natomiast trudno obecnie stwierdzić kiedy zostanie roz­strzy­gnięty prze­targ i czy po­zna­my jego zwy­cięz­cę.